Koraliki wspomnień przesuwa czas
Stoję, coraz dalej od Twych dłoni
Zimno, coraz zimniej, nie ma nas
Ucichły szepty echem drżące na mej skroni.
Jak opuszczone muszle są Twoje wargi
Nie pomne obietnic co weń tętniły,
Błyszczą wśród jałowego piasku powagi
Niczym bękartów haniebne mogiły.
Utulam, utulasz myśli niepokorne
Spokojnieją w ciszy przemilczanych spraw.
Ostygła już pościel, łoże zasłane,
zakazana pamięć. Popiół miast palety barw.