Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Artur Michalak

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Artur Michalak

  1. Dziękuję za wszelkie uwagi. Pierwszy raz wystawiam coś publicznie. Ten akurat był pisany w czasach młodości, więc styl słaby, bo i oczytanie słabe (tylko tyle co Pani na lekcji powiedziała). Postaram się wykopać więcej, napisanych później i wrzucić do oceny.Wybrałem go do oceny i poprawy, bo mam jakiś sentyment do niego, taki pierwszy wylew myśli.. W sumie nie wiem nawet jak go poprawić. Może pojawi się więcej uwag to coś wpadnie do makówki :) Pozdrawiam
  2. Spośród tysiąca twarzy tylko jedna mi się marzy, Tylko jedna opleciona tajemnicy nićmi.. Jej włosy płonące, jej oczy lśniące I szept gorącego serca... Powędrowaliśmy w góry rozkoszy, Przebyliśmy westchnień oceany, Wspinamy się coraz wyżej i wyżej... Ciała nasze splecione, lecz wypchnięte w oddali, By nigdy nie mogły się spotkać.. Puls coraz bardziej wzmaga i tętno przyśpiesza... Ręka moja w głębi jej włosów tonie... Ona ugina się i pode mną kona, A ja klękam, bo jej cienia niegodny.. Nasze dusze mkną jak opętane By przekroczyć rzeki unoszeń... Poczułem łzę płynącą niczym rosa... Nagle westchnienie i krzyk! I pozostaje dym z papierosa..
  3. Twarze Spośród tysiąca twarzy tylko jedna mi się marzy, Tylko jedna opleciona tajemnicy nićmi.. Jej włosy płonące, jej oczy lśniące I szept gorącego serca... Powędrowaliśmy w góry rozkoszy, Przebyliśmy westchnień oceany, Wspinamy się coraz wyżej i wyżej... Ciała nasze splecione, lecz wypchnięte w oddali, By nigdy nie mogły się spotkać.. Puls coraz bardziej wzmaga i tętno przyśpiesza... Ręka moja w głębi jej włosów tonie... Ona ugina się i pode mną kona, A ja klękam bo jej cienia niegodny.. Nasze dusze mkną jak opętane By przekroczyć rzeki unoszeń... Poczułem łzę płynącą niczym rosa... Nagle westchnienie i krzyk! I pozostaje dym papierosa..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...