Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

welder

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez welder

  1. powrót Straciłem cię z oczu na tak wiele ważnych chwil Straciłem twój dotyk na odległość ponad tysiąca mil. Brakuje mi teraz ciebie, i jest nie do pomyślenia Jak mocno doznaję z tęsknoty cierpienia. Jak codziennie rano, kiedy jeszcze dusza Na dobre nie wróciła od ciebie z podróży Pląsa się przede mną, zgrabnie się porusza, Patrzy na me ciało, niedobrze to wróży, Zbyt długo się przygląda, myśli w sobie zbiera Chce mi coś powiedzieć usta me otwiera A kiedy pierwsze myśli w głowie zakwitały Nagle wszystko zniknęło i jak obraz biały Wymazane wspomnienia z mej duszy zostały. Wiem co to znaczy cisza gdy zamknięte oczy Kiedy czas nieubłaganie dalej sobie kroczy. I codziennie rano patrząc w lustro swoje Widzę jak mijają piękne chwile, kiedy my we dwoje Nie możemy być razem i szczęścia doznawać. Jakie czyny ukoją twe codzienne cierpienia? Twe codzienne rozterki, bicie się z myślami? Jak rozwiać w twojej głowie siedzące zwątpienia? Jak wyrazić smutek?. Jak ubrać słowami? To co już stracone, a to co przed nami? Jak spojrzeć w twoje oczy kiedy takie smutne? Jak dotknąć twego ciała kiedy takie zimne? Cóż złego zrobiliśmy, że życie jest takie okrutne? Nic nie mów, nie odpowiadaj, ta cisza wystarczy Aby na wszystkie zadane pytania Uzyskać odpowiedź i już bez wahania Powrócić do ciebie w drzwi cicho zapukać. Nie muszę już dłużej swego szczęścia szukać.
  2. ostatni grosz dzisiaj wydałeś a jeszcze wczoraj tak wiele chciałeś tak wiele marzeń w głowie swej miałeś. a teraz stoisz tu tak bezradny gdzie się odwrócić? kogo zapytać? gdzie te marzenia? jak je dziś schwytać? jak odpowiedzieć?, tak wiele pytań w twej głowie siedzi a ty wciąż sam walczysz ze światem i samym sobą wstań!, podnieś głowę, spójrz! - tam przed siebie - to co za tobą jest już historią, jak będzie jutro nikt tego tobie powiedzieć nie umie nikt nie chce wiedzieć lub nie rozumie jak trudno walczyć ze słabościami jak trudno walczyć też z trudnościami kąsającymi cię z każdej strony. jak znaleźć sposób skutecznej obrony? jak wyjść z opresji, jak zwalczyć zwątpienie? jak zgasić palące cię w środku cierpienie? czasami, więc, kiedy jest ci tak smutno kiedy ci będzie żyć bardzo trudno posłuchaj siebie, wewnątrz coś słychać jakby ktoś wreszcie zaczął oddychać jakby się budził, nabierał mocy słyszysz? jak w środku, tam w twoim ciele coś jakby grało, lecz niezbyt wiele możesz usłyszeć bo cicho jeszcze słychać te dźwięki, które orkiestra tak ci przygrywa. ta kropla w oku, co teraz spływa nie znaczy nic, tak czasem bywa, i nie patrz na to, że czas umyka bo wewnątrz ciebie wciąż gra muzyka, skoczna, taneczna miła dla ucha. zbierz swoje myśli i chwilę posłuchaj zamknij swe zmysły, pozostań głuchy na wszystko, co cię teraz otacza nabierz pewności, nabierz otuchy a ta muzyka cóż to oznacza? a ta muzyka? Tak, to twoje życie a ta muzyka to twoje serca gorące bicie to twoja moc i przekonanie że w brew twej woli nic się nie stanie bo ta orkiestra to dobre myślenie lek na twe życiowe zmęczenie nie pozwól, więc aby w twym ciele zaległa cisza, głucha i martwa aby to, co do tej pory zrobiłeś tak wiele
  3. czy to jest przyjaźń?, czy to jest kochanie? znany poeta napisał kiedyś to zdanie napisał pewno dla pewnej damy i choć imienia jej już nie znamy z pewnością serce jemu ukradła patrząc mu w oczy obok usiadła nic nie mówiła, on wtedy jeszcze tego nie wiedział że ta kobieta przy której siedział zostawi miłość na którą czekał mógłbym napisać tobie podobnie mógłbym napisać o wiele godniej ale czy warto? Czy zmieniać życie żyć górnolotnie w pełnym zachwycie? czy dręczyć siebie w codziennym ciągu? czy bez wyboru wsiąść do pociągu? który zawiezie cię na skraj świata a tam stop - tylko poświata tylko iluzja z bladego płótna tak,tak miłość jest tak okrutna że trudno pojąć jaki by skutek jakiż to wielki pozostał smutek po tobie wtedy kiedy ty ze mną szłaś uśmiechnięta w tę noc tak ciemną. jaką ty jesteś? wróć! jaką byłaś? jaką w pamięci mej już utkwiłaś? tak szepce echo do mego ucha któż oprócz mnie tego posłucha? czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie? sama odpowiedz na to pytanie
  4. Moje myśli zbłąkane krążą gdzieś po ciele Nie mam na nie wpływu, nie rozumiem wiele Jedno wiem na pewno, co się wtedy stało mgiełką zapomnienia głowę mi owiało. Błąkam się teraz po pustym pokoju Jak mam sobie pomóc, gdzie szukać spokoju? Spragnione moje oczy twojego widoku Brakuje mi ciebie jak ślepcowi wzroku. Twoje serce nie bije, kiedy nasłuchuję Twoich ust gorących ciągle też nie czuję. Twoje ciało gorące a tak zimne dla mnie Cóż by to się stało gdybyś wyszła za mnie? Nosić cię na rękach, pieścić twoje ciało to co mógłbym zrobić byłoby za mało abyś mogła wiedzieć jak bardzo cię kocham, jak po nocach płaczę a w dzień cicho szlocham, jak me serce bije, jak krzyczy ma dusza, jak w szalonym pędzie ciało me porusza. Jedno mogę rzec ci moja ty kochana oddałbym swe życie już z samego rana, oddałbym swe życie nawet i z wieczora, nie straszna by była nawet późna pora To wszystko bym zrobił abyś szczęście miała. Oddałbym swe życie gdybyś tylko chciała. Ta miłość do ciebie taki ból mi sprawia, że zebrać me myśli głowa mi odmawia. Jak powiedzieć kocham, kiedy moje ręce, kiedy moje usta pragną coraz więcej twego ciała pięknego, twej szlachetnej duszy. Jak powiedzieć kocham, czym serce rozkruszyć. Jak zapytać ciebie, jak zacząć od nowa. Tę szaloną miłość nie wyrażą słowa. Twoich pięknych oczu, szklących się o zmroku, twoich ust czerwonych, twego błysku w oku nie mogę zapomnieć, z pamięci wymazać. Nie mogę też tobie miłości okazać bo jakże mam czynić to co napisałem kiedy ciebie kochanie dawno nie widziałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...