Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafix Zet

Użytkownicy
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rafix Zet

  1. w rozkoszy dotyku zastygły me dłonie dwie fale wzburzone i w smaku rozkoszy me wargi wtopione twych warg wytęsknione w niebycie zachwycie ma dusza schowana w poduszkach i serce w rozterce spragnione uniesień wyblakły ma deseń w samotni samotne i puste me ciało bez ciebie zostało i uszu bębenki zmieniły wsze dźwięki na próżne dziś jęki nie błądzi twa ręka po moich już wdziękach jak bywa w piosenkach nie gładzi po szyi choć ta się domaga do nóg twych przypada nie targasz mych włosów w upojnym momencie choć proszą zawzięcie nie biegniesz palcami po skroni choć ona cię goni nie zdzierasz już ze mnie ubrania co wstyd mój zasłania nie czuję paznokci w mych plecach co tak mnie podnieca nie wciskasz warg swoich w moje już usta więc chwila tak pusta nie składasz pocałunków na moim uśmiechu nie kradniesz oddechu i szeptów tajemnych nie wkładasz w me ucho jak bez nich mi głucho i ciszy namiętnej jęk twój nie rozdziera nudno jak cholera me piersi policzek nos - osamotnione twe usta zgubione za słodycz twych warg dziś mi policzono tęsknotą zapłacić zbyt słono
  2. Zbyt wiele łez w mych oczach Zbyt wiele suchych liści Zbyt mało snu po nocach Zbyt długo bez miłości Zbyt smutno bez uśmiechu Zbyt zimno bez Twych dłoni Zbyt wolno wśród pośpiechu Zbyt pusto w sercu moim Zbyt cicho pośród głosów Zbyt ciemno w słońca blasku Zbyt nudno bez Twych włosów Zbyt wiele trosk o brzasku Zbyt mało w dobie godzin Zbyt mało wody w rzekach Zbyt wielu głodnych ludzi Zbyt ciężki los człowieka Zbyt wiele zwiędłych kłosów Zbyt wiele prawd w ukryciu Zbyt wiele pustych losów Zbyt mało szczęścia w życiu Zbyt wiele chmur na niebie Zbyt wiele mil do domu Zbyt wiele chwil bez Ciebie Zbyt trudno być samemu
  3. Co będzie, co się stanie, Gdy wszystkie gwiazdy zgasną? Jak żyć nam przyjdzie dalej, Gdy zmysły nasze zasną? Gdy słońca zblednie promień I księżyc blask swój straci, A źródła naszych wspomnień Już żadne nie wzbogaci? Co będzie, co się stanie, Gdy liście z drzew opadną? I ptaków stada całe Pod nogi nasze spadną? Gdy wiatr nas pozostawi, A z wiatrem czas odleci, Co będzie dziać się z nami, Gdzie pójdą nasze dzieci? Co będzie, co się stanie, Gdy sen nam czmychnie z powiek? Gdy z morza sól zostanie, Kim wtedy będzie człowiek? Gdy zerwie zło kajdany I w sercach się obudzi, Co będzie dziać się z nami, Co będzie dziać się z ludźmi? Co będzie, co się stanie, Gdy ogień się wypali? Gdy z grobów życie wstanie I ziemia się zawali? Gdy głód marzenia strawi, Gdy urok życia pryśnie, Co będzie dziać się z nami, Gdzie będą nasze myśli? Co będzie, co się stanie, Gdy śmiech nasz stłumi trwoga? Gdy łez jezioro wyschnie I sens utracą słowa? Gdy rządzić będzie ciemność I wzejdzie mrok na niebie, Czy będziesz jeszcze ze mną? Czy już nie będzie Ciebie?
  4. chyba bardziej pasował mi jako jedna całość, pozdr
  5. W taki razie życzę powodzenia i dobrych wyborów!
  6. ech, nie wiem co napisać. wszystkie wiersze poza "Pokonanym przez miłość" napisałem już dość dawno temu. W moim przypadku wiersze powstają tylko wtedy, kiedy jestem samotny, kiedy myślę o kimś z kim jeszcze nie jestem lub kiedy przechodzę ciężkie chwile po stracie kogoś z kim już nie jestem, na szczęście to drugie zdarzyło się tylko dwa razy do tej pory. A moje obecne emocje wyraża niestety pokonany... Dziękuję za wstawkę i serdecznie pozdrawiam Aha i jeszcze coś - miłość poety to pasmo marzeń lub bólu - z własnego doświadczenia
  7. Cała przyjemność po mojej stronie :)
  8. Bardzo dziękuję za opinię, a tak na marginesie żaden tam Pan, po prostu Rafał proszę Pani :)
  9. Jest tylu ludzi na świecie, Tylu sąsiadów mam w bloku, Tyle osób spotykam na ulicy, Ginę wśród tłumów tak często, Ale czy myślisz, że oni wszyscy Są w stanie Ciebie zastąpić? Męczą mnie te nieprzeliczone stada Gapiów, przechodniów, pijaków, Doktorów, docentów, magistrów, Policjantów, pracowników i bezrobotnych... Mam dość tego całego gwaru, Szeptów, krzyków, nawoływań, Płaczu, śmiechu i narzekań. Nie mogę już znieść tych jęków ulicy, Bokiem mi wychodzi powietrze Przesycone potem i zgnilizną, Bieganiną i załatwianiem ważnych spraw. Ja tęsknię za Tobą! Jest tyle smakołyków na świecie, Jedną cukiernię mam w bloku, Tyle innych mijam idąc ulicą, Ginę wśród pyszności tak często, Ale czy myślisz, że one wszystkie Są w stanie sprawić, bym przestał myśleć o Tobie? Męczą mnie te nieprzeliczone ilości Pączków, słodkich bułeczek, Faworków, ptysi, rogalików, Jagodzianek, ciastek i ciasteczek... Mam dość tej różnorodności, Mlaskań, głaskania po brzuchach, Próbowania, smakowania i degustacji. Nie mogę już znieść tych słodkich zapachów, Bokiem mi wychodzi powietrze Przesycone cukrem i karmelem, Kupowaniem i wybieraniem tych najsłodszych. Ja tęsknię za Tobą! Jest tyle programów w telewizji, Kablówkę nawet mam w bloku, Tyle monitorów spotykam na ulicy, Gubię się wśród pilotów tak często, Ale czy myślisz, że telewizor LCD Sprawia, że szczęście mam w oczach? Męczą mnie te nieprzeliczone filmy Akcji, fabularne, dokumenty, Horrory, thrillery, animacje, Erotyki, science-fiction i westerny... Mam dość tych milionów kanałów, Porwań, zabójstw, przygód, Śledztw, wojen i kolejnych inwazji. Nie mogę już znieść tych nasyconych kolorów, Bokiem mi wychodzi powietrze Przesycone brzęczeniem, Składaniem i rozbieraniem na części. Ja tęsknię za Tobą! Jest tyle dźwięków i tonów, Mam własne radio w pokoju, Tyle głośników spotykam na ulicy, Gubię się wśród komunikatów tak często, Ale czy myślisz, że to moje radio Sprawia, że głos Twój mniej bliskim jest dla mnie? Męczą mnie te nieprzeliczone piosenki, Ten hip hop, disco polo, Metal, pop, rock i techno, Trans, blues i country... Mam dość tych tysięcy wykonań, Remixów, coverów, dj-ów, Kaset, winylu, kompaktów. Nie mogę już znieść tych wysokich tonów, Bokiem mi wychodzi powietrze Przesycone zmianą kasety, Wciskaniem i wyciskaniem przycisków. Ja tęsknię za Tobą! Jest tyle uczuć na świecie, Nawet ja w głębi serca coś czuję, Tylu kochanków spotykam na ulicy, Gubię się wśród splątanych dłoni, Ale czy myślisz, że to ucisza mą tęsknotę za Tobą? Męczą mnie te nieprzeliczone wyznania, Czułe słowa, uściski, kłótnie, Złość, przygnębienie, strach, Rozczarowania, nienawiść i lęki... Mam dość tej wiecznej plątaniny, Szczęścia, nieszczęścia, Nadziei i zawodu. Nie mogę już znieść tych wszystkich uczuć, Ale najbardziej bokiem mi wychodzi powietrze Przesycone tęsknotą, napięciem i oczekiwaniem Chwili, w której znów będziesz przy mnie, Bo ja tęsknię za Tobą!
  10. Żyć nie mogę bez ciebie, Jesteś moim marzeniem, Szczęścia mego zarzewiem, Najgorętszym pragnieniem. I choć jesteś daleko, Choć tu nie ma cię wcale, Mógłbym przysiąc na wszystko, Towarzyszysz mi stale. Zwykła chmurka wesoła, Która płynie po niebie, Wszystko, wszystko dokoła Przypomina mi ciebie. Gwiazdą dajesz mi znaki Świecąc w noc za mym oknem, Deszczu kroplą, co sprawia, Żem jest wesół, gdy zmoknę. Iskrą jesteś z ogniska, Co nie parzy mych dłoni Cieniem, który codziennie Tak uparcie mnie goni. Uśmiech twój czasem w pełni Jest lub w kwadrze księżycem, W lustrze zamiast swojego, Twoje widzę odbicie. Kwiatem żeś najprzedniejszym W łąki pięknym kobiercu I jaskółką, co czyni Nową wiosnę w mym sercu.
  11. W naszej miłości kochały się kwiaty, Z pszczołami w zachwycie wieści niosły o niej. Dziś krople goryczy płatkami ścierają Swe główki zwiesiwszy smutne ku ziemi, Pociechy szukają wśród słońca promieni. O naszej miłości ptaki rozmarzone W najsłodszą z pieśni tony układały. Dziś w głosie ich żalu nuty zaplątane W jedności z wolnym natury okrzykiem. Zapomnieć próbują w przestworzy błękicie. Nad naszą miłością gwiazdy dyskutują, Plotkując z księżycem, gdy noc sieci rzuci. Dziś wspomnień obrazy ich plotek tematem. Najtkliwsze z uniesień naszych wyszukując, Wśród kłótni i zgiełku miłości żałują. Przez miłość naszą słońce zastygało Bez ruchu, miast gwiazdom udostępnić nieba, Dnia czyniąc granice dłuższe niż należy Wpatrzone, wsłuchane w to nasze uczucie. Dziś wcześniej zachodzi, strącane współczuciem. Za naszą miłością tęskni moje serce, Na czasy radosne spogląda jak w przepaść. Dziś smutne, znękane, w bólu zatopione W rytm ciszy bezdusznej samotnie traktuje, Daremnie serca Twego pulsu nasłuchuje. Nad naszą miłością łzy ronią anioły, Śląc morza boleści, ocean rozpaczy. I póki ostatni źrenic nie osuszy I z czystym wolności wejrzeniem nie wstanie, Ja również żałośnie płakać nie przestanę.
  12. Tak bardzo chciałbym móc Oddać za Ciebie swe istnienie, Umrzeć z miłości do Ciebie, Dać Ci życie w zamian za moje. Z dłonią umrzeć w Twej dłoni, Ze spojrzeniem zwróconym na Twe źrenice Chwytając resztkami świadomości Słodycz Twych słów, W dotyku Twym szczęście odnajdując - Rozkosz ostatnią, najmilszą, Obejmując Cię wzrokiem po raz ostatni O tym marzę i proszę Bym miał jeszcze siły i czasu dożyć Na te dwa krótkie słowa „Kocham Cię”. I żebyś Ty na mnie tylko patrzyła I żebyś poczuła, żebyś zrozumiała W chwili, gdy głos Twój W ciszę się zamieni, gdy zgasnę, Żebyś powiedziała: „On naprawdę mnie kochał”. I żebyś choć wtedy, W tej chwili Kochała...
  13. "Cały rok chcę być z Tobą" trudno oceniać z "Pokonanym przez miłość", wiersze te dzieli 7 lat, aktualnym jest ten drugi, niestety. Pozdrawiam
  14. dziękuję za ciepłe słowa, pozdrawiam
  15. dzięki za opinie, również pozdrawiam
  16. Cały rok chcę być z tobą, Chcę cię mieć obok siebie. Cieszyć się twą osobą, Niczym słońcem na niebie. W oczach twych się przeglądać, Głosu słuchać twojego, Patrzeć jak się uśmiechasz, Żyć nie mogę bez tego! Lecz ty jesteś ulotną, Jak ulotną jest chwila I odchodzisz tak nagle, Jak się nagle zjawiłaś. I choć proszę cię bardzo, Łez wylewam kałuże, Ty opuszczasz mnie znowu, Nie chcesz zostać na dłużej. Twe odejścia powroty, Chwile ze mną spędzone, Od pór roku niestety Są uzależnione. W każdej pory początku Wiem, że znów cię zobaczę. Każdej pory zaś koniec Mówi mi, że cię stracę. Wiosną do mnie przychodzisz Jako kwiatek pachnący, Swym zapachem zapraszasz, Bym cię szukał na łące. A gdy jestem już blisko, Tajne dajesz mi znaki Do mych dłoni się tuląc I zostajesz dopóki – Twoja główka niewinna Płatków wszystkich nie zrzuci, By za rok jako kwiatek Znowu do mnie powrócić. Latem do mnie przychodzisz Jako motyl wesoły. Skrzydełkami uderzasz, Bym twe ujrzał kolory. A gdy jestem już blisko, Tajne dajesz mi znaki, Na ramieniu mym siadasz I zostajesz dopóki – Ze swych pięknych skrzydełek Barwy całej nie zrzucisz, By za rok jako motyl Znowu do mnie powrócić. W jesień do mnie przychodzisz Jako listek złotawy, Lekko tańcząc na wietrze, Chcesz bym podniósł cię z trawy. A gdy jestem już blisko, Tajne dajesz mi znaki, W moje włosy się wplatasz I zostajesz dopóki – Wiatr cię w włosów nie wyrwie I znów w trawę nie rzuci, By za rok jako listek Znowu do mnie powrócić. Zimą do mnie przychodzisz Jako płatek śniegowy, Blaskiem swoim zapraszasz Mnie do wspólnej zabawy. A gdy jestem już blisko, Tajne dajesz mi znaki, Na policzek mój skacząc I zostajesz dopóki – Twoja główka wesoła W kroplę się nie obróci, By za rok jako płatek Znowu do mnie powrócić.
  17. Miłości Twej dłonią głaskany latami Żyłem jak w marzeniach Wespół z aniołami. Miłosną orbitą na różowym niebie Niczym Ziemia Słońce Okrążałem Ciebie. W radości i szczęścia odblasku promieni Twarz swą ogrzewałem Unikając cieni. W barwy Twe najmilsze codzień ubierałem Sens życia mojego Upadłem, przegrałem. Miłość bezlitośnie mnie ukrzyżowała Na zdradzieckim krzyżu Członki przybijała Patrząc na obficie krwią cieknące rany Kładąc w uszy słowa: "Jedyny, kochany". Przebijając serce, duszę, stopy, dłonie We śnie założyła Cierniową koronę. Niewierności włócznią ostrą bok przebiła I nieprawdy palmą Plecy naznaczyła. Dziś się obudziłem w krwi morzu skąpany Z krwią spłynęły wszystkie Marzenia i plany. Z ran wyciekły całe szczęście i tęsknota Nie więcej dziś warte Od mokrego błota. Zdrada jak pasożyt w miłości się wije Kogo w sidła chwyci Bez słowa zabije. Nie pomogą słowa, łzy też nie pomogą Miłość w łasce swojej Uraczy Cię trwogą Przed krzywdą, upadkiem, przed bólem i stratą, Przed kłamstwem okrutnym I najmniejszą zdradą. Kto miłością żyje, od miłości zginie To co było piękne Najprędzej przeminie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...