Nad klifem stoisz,
Chcesz (chcąc[?]) lecieć jak ptak.
>>Wcale się nie boisz
Gdy w twarz wieje wiatr.
Chcesz znów na nowo narodzić się.
Śmierć już tylko jeszcze dzieli Cię.
Ostatni krok w otchłani czar.
Pragniesz wznieść się ponad dal.
Ostatni krzyk już chłonie toń.
Chłód dotyka Twoją dłoń.
Czas zatrzymał właśnie się.
Koniec, nie ma nic, prócz łez.
Nad klifem stoisz,
Chcesz (chcąc[?]) lecieć jak ptak.
Wiatr zawiał w oczy,
Pasujesz przez strach...