
balzak
Użytkownicy-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez balzak
-
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
EWA K. i M.KRZYWAK czy nie rozumiecie, że na stronie postu gospodarzem jest jego autor, natomiast piszący komentarz - gościem, a jeżeli ja skomentuję czyjś post, będę gościem u gospodarza strony, na której jest post? Trochę więcej logiki! Jeżeli z tak prostym i krótkim stwierdzeniem macie trudności, to nie dziwię się, że nie kumacie mojego większego tekstu. -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ewa K. nie "u siebie" bo na forum. Ale znajduje się Pani w roli komentatora mojego tekstu, więc na tej stronie jestem gospodarzem, a Pani gościem. Gość zaś nie powinien mówić do gospodarza, że jest głupi. Jeżeli tak mówi, pokazuje mu się drzwi. -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ewa K. Starość mnie nie dopadła. Głupota też, geniusz tym bardziej, więc powiem Ci WON! buziaczki -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
M. Krzywak i inne tego typu bobaski Pisuję na rozmaitych forach literackich i często zdarza mi się publikować ten sam tekst. A robię to nie dlatego, by zachwycać się swoim nazwiskiem i fabrykowaniem gniotów, lecz dlatego, by czytać rozmaitego kalibru komentarze i kokomenciki. Ciekawi mnie albowiem odbiór mojego gryzdania. Niekiedy zauważam brak komentarzy i to też jest swoista reakcja. Zniechęcająca, ale taki jest los sztrykującego. W każdym jednak wypadku głos czytelnika jest pouczający i ważny. Z uporem tetryka nawykłego do wszystkiego logicznego stwierdzam arbitralnie, ostatecznie i po wieki wieków, że CZYTELNIK, to dla autora –grunt. Podstawa jego bytu i niebytu. Uzasadnienie jego literackiej egzystencji. Ale są czytelnicze komentarze i swawolne komenciki też są. Poważne analizy i monosylabowe powarkiwania. W zależności od forum. Jako nałogowy socjolog – amator, bardzo lubię sobie wyciągać wnioski na ten temat i cichcem sobie stwierdzam, że ten sam tekst na jednym portalu został uznany za taki sobie, na innym natomiast oceniony został jako cacy. A znowuż na innym przeszedł bez komentarzy. Na jednym czytelnicy uważają mnie za grafomana i proponują, bym zamknął pysk, na innych namawiają mnie na opublikowanie książki. Na szczęście nie jestem bufonem i zamiast saturatora mam w głowie kapkę oleju. Tenże mózgowy olej pozwala mi na zachowanie zdrowego rozsądku. Tak sobie miarkuję, że jakość komentarzy zależy od związanych z nimi – oczekiwań. Jeżeli wklejam tekst na forum grupujące ludzi usiłujących nauczyć się pisania, to nie powinienem wściekać się, że wytykają mi nadmiar bezzasadnych przecinków, literówek, nieużywanych słów, przeterminowanych imiesłowów i tego typu przydatków lub naddatków. Lecz jeśli wpisuję swoje bzdety na forum służącym do prezentacji procesu myślowego, świadomie narażam się na opinię ludzi piszących nie od dziś, na ocenę ludzi, którzy na literaturze zjedli zęby, niejedną książkę przeczytali, wiedzą więc, na czym polega twórczość, dlaczego niektóre teksty zasługują na merytoryczną dyskusję, a niektóre zasługują na lekceważące machnięcie ręki. Mogą zatem osądzać, czy idea zawarta w utworze jest wyrażona sensownie i klarownie, a mogą, ponieważ zamiast legitymacji w postaci wirtualnego dyplomu, zaprezentowali czytelnikom wiele swoich utworów świadczących o tym, że znają się na rzeczy, są profesjonalistami, że nie zamierzają bawić się we wnikliwe i szczególikowe rozważania o tym, czy w trzecim zdaniu opowiadania ma być wielokropek. Ryzyko publikowania na określonym forum wiąże się zatem z określonymi konsekwencjami i nie ma powodu popadać w estetyczne konwulsje. -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
M. Krzywak Pisze Pan: „a jestem na sto procent przekonany, że nie potrafi pan odczytać poprawnie tekstu” Bardzo mnie Pan ubawił, bo jeśli nie rozumiem tekstu, to po kiego sili się na odpisywanie? -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
vacker flickan Przytoczę fragment prowokacji: „ Tymczasem poeci obecni, zapominając, że współczesność jest kontynuacją przeszłości, że bez gruntownej, a nie powierzchownej wiedzy o przeszłości, mogą być tylko oczytanymi analfabetami, dystansują się od tego rodzaju stwierdzeń. Wolą iść własną drogą, odrzucać, negować, ośmieszać, co było przed nimi, przed czasem, gdy zaczęli wnikliwie gaworzyć z batonikiem.” Poza batonikiem, napisałem prawdę (zamiast batonika mogłaby być grzechotka). W dalszym ciągu swojego komentarza ośmielam się zapytać szanowne grono zdegustowanych o to, co buntem jest, a co nim nie jest. Według mojego przekonania, mylnie utożsamia się bunt z ANARCHIĄ. Podczas gdy bunt musi być intelektualną propozycją W ZAMIAN, czyli twórczym zastępowaniem starego - nowym [np. buntownikiem był Mickiewicz i Jego propozycja innego spojrzenia na literaturę („sercem patrz”), anarchia jest działaniem „na oślep, działaniem niszczącym, a więc – jałowym i niekonstruktywnym. Bunt zatem nie jest bezmyślnym protestem, a anarchia – JEST wandalizmem. POZDRAWIAM -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
M. Krzywak Z Pańskiego wiersza-wyznania ”życie mi obrzydło”, przytaczam cenny fragmencik ilustrujący naszą dotychczasową pogwarkę: „niektórzy z nas jeszcze z tego nie wyrośli i płodzą garbate dzieciaki z tych samych skojarzeń po dobrym litrze to można nazwać poezją”. I w tymże fragmencie zawiera się istota naszego sporu, bowiem wychodzi na to, że mamy wielce odmienny sposób patrzenia na poetycką rzeczywistość: ja widzę jej nieustanną ciągłość, konsekwencję przetwarzania przeszłych dokonań i wzbogacania ich poprzez, np. język, Pan natomiast chce w niej dostrzec tylko – TERAŹNIEJSZOŚĆ, tylko czystą kartę pełną starawych „nowinek”, mętniackich ewentualności, milionowego odkrywania Ameryk, babrania się w kopiowaniu po wielokroć napisanych, a banalnych spostrzeżeń. Faktycznie, poezji w proponowanym przez Pana stylu, bez litra nie ma. Ale skoro Pan to zauważa, dlaczego jej Pan broni? pozdrawiam Marek Jastrząb -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
M. Krzywak Anglicy na ten typ argumentacji powiadają:"ten ogon nie jest od tego kota" pozdrawiam i dobrej nocy życzę panie "albo kolego" -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
M. Krzywak Gdyby wycisnąć z Pana komentarza samą merytoryczną zawartość, jakąś treść odnoszącą się do mojego wpisu, to okazałoby się, że jej nie ma, a to, co Pan tu przedstawił, nazwać można zestawem personalnych ataków i popisem pustosłowia: na temat poezji wypowiada Pan same komunały i tak naprawdę trudno dociec, o co Panu chodzi. ps. Rzeczywiście, nie ma Pan obowiązku latać po blogach. Podobnie jak ja nie mam obowiązku zachwycać się reklamowanym przez Pana (You tube) – rapem. Lubi Pan taką muzykę , mnie nic do tego. Lecz wybór tego rodzaju muzyki potwierdza tylko moje przypuszczenie, że jest Pan jeszcze w wieku literackiego raczkowania. A w takim razie nazywanie mnie „kolegą”, jest co najmniej kpiną. -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Kieri - Śmiałek zamiast odpowiadać elaboratem,pozwolę sobie zacytować fragment Pana wiersza "Panowie i Panie poeci" "Nikt już nie patrzy, tylko pisze, pisze, aby słowem nacieszyć - byle wersem. Czasem to do wiersza nie podobne, ale jeden drugiego chwali obłudnie. Kto tu mądrzejszy - nikt nie zgadnie wszyscy przecież mienią się poetami. błędów, nie robisz - jesteś geniuszem brednia Ty? Mądry, a jakie beztalencie." pozdrawiam -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ewa K. Ależ jak najbardziej toleruję cudze emocje! Uważam nawet, że bez zdania czytelnika autor traci rację bytu. Ale zdanie czytelnika Musi być L O G I C Z N I E U A R G U M E N T O W A N E . Czyli nie może być oparte na bliżej niesprecyzowanym "chciejstwie" -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Kasiaballou Jakoś nie mam wrażenia, iżbym się „pogubił: Mam za to wrażenie, że Pani żartuje. Są wiersze, przy których czytaniu mam wrażenie uczestniczenia w młóceniu kulturalnej słomy; przeważnie dopada mnie ten sam zestaw pokancerowanych metafor, to samo językowe ubóstwo obrazów, buraczanych z wysiłku i cierpiących na psychiczne żylaki: pożytku żadnego, a w głowie zamęt i plewy. -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
M. Krzywak Przypuszczam, że Pan M. Krzywak należy do gatunku „nieopierzonych” i wszystko przed Nim. Od razu jednak chcę się zastrzec, iż nie jest to zarzut. W pewnym sensie każdy był młody i skory do wydawania despotycznych sądów. Co wynika z buńczucznego przeświadczenia, że przed Jego narodzinami nikt niczego nie napisał i Ziemia była irytująco płaska. Niestety, poeci istnieli, istniała też literatura i teksty poświęcone jej Historii. Wystarczy się z nimi zapoznać, by dojść do wniosku, że wiele dzisiejszych „odkryć” jest zwyczajnym powielaniem tego, co już niegdyś zostało stworzone. Wyważaniem dawno już otwartych drzwi. O czym tak trafnie powiedział Henryk Heine: ”...pierwszy, który porównał kobietę do kwiatu, był wielkim poetą, ale następny był cymbałem.” pozdrawiam -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Panie M. Krzywak! Po pierwsze, to nie jest "szloch", a zwłaszcza – "stek bzdur". Po drugie, moje nazwisko widnieje na moim blogu. Wystarczyło zadać sobie ten trud, by, miast pospiesznie wydawać sądy, zajrzeć pod jego wskazany adres. A po trzecie, wcale nie mam autorytarnych zapędów. pozdrawiam -
Bunt zgreda, czyli prowokacyjne refleksje
balzak odpowiedział(a) na balzak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Stara to prawda, że przywilejem młodości jest bunt. Bunt ożywia zmurszałych i unicestwia ich zarazem. Buntownicy obdarzeni łaską rozsądku powiadają zatem: obalamy, niszczymy, zgoda, ale dajemy coś w zamian, nie zostawiamy zgliszcz, ale oferujemy lepsze wartości. Potrzeba podważania i obalania zaskorupiałych, rutynowych prawideł jest motorem postępu. Czymś, bez czego żadna cywilizacja nie mogłaby się rozwijać. Bunt jednak musi mieć uzasadnienie. A więc argumenty. A więc propozycje; sprzeciw bez nich, uważany jest za demagogię. Tymczasem poeci obecni, zapominając, że współczesność jest kontynuacją przeszłości, że bez gruntownej, a nie powierzchownej wiedzy o przeszłości, mogą być tylko oczytanymi analfabetami, dystansują się od tego rodzaju stwierdzeń. Wolą iść własną drogą, odrzucać, negować, ośmieszać, co było przed nimi, przed czasem, gdy zaczęli wnikliwie gaworzyć z batonikiem. W poezji zapanowała powszechna i denerwująca maniera spłycania jakiegokolwiek przekazu. Pokolenie poetycko ząbkujące uprawia gnuśną politykę istnienia w bezszmerowym kącie. Pora, by z niego wyszło, pora, by wyszło z przytulnej sadzawki. Zamiast zabrać merytoryczny głos we własnej sprawie, woli obnosić się ze swoimi egzystencjalnymi hemoroidami i szwendać się po marginesach, obrzeżach i niszach zarezerwowanych dla programowych frustratów. Miast uczestniczyć w remoncie poetyckiego pałacu, woli gniazdować w zgrzebnym kartonie z umysłowymi nieokrzesańcami. Nonsensowne reguły, normy sklecone z widzimisiostwa i chciejstwa, wędrują pod strzechy i do pubów z nieszczęsnymi poetami z przeceny. Poeci, zgrupowani w swoich sektach, bractwach od zespołowego chlipania, poeci rozproszeni po jaskiniach dla indywidualistów, śpiewający w chórze zapyziałków, zgrupowani w posępnych towarzystwach wzajemnej adoracji, połączeni solidarną zawiścią i niechęcią do poszerzania horyzontów, takie widzą świata koło, jakie tępymi zakreślają oczy, mówiąc językiem Mickiewicza, czyli językiem wykopaliskowym dla nich. Zjednoczeni w ignorancji, w skrupulatnym zaprzeczaniu wszystkiemu, co jest im obce, niekompatybilne, w tym, czego nie pojmują, natomiast zgodni z tym, co kłóci się z ich brakiem wiedzy, wyobraźni, gustu, smaku, intuicji, zieją chuderlawą myślą, że są skrzywdzeni, zapoznani, odsunięci od koryta z literackimi profitami. W tym miejscu dodać trzeba, że literatura jest tylko wtedy dobra, gdy stanowi owoc pracy nad tekstem, gdy nie jest wyłącznie rezultatem ułudnego talentu. Talent, zdolność do odczuwania, są to zaledwie zapowiedzi, rokowania, obiecujące wstępy do twórczego zaistnienia. Dobra literatura jest efektem żmudnej, lecz koniecznej harówy poznawczej. Bez poznawania świata i konsekwencji jego przemian, artysta jest tylko intelektualnym gołodupcem. Miał tego świadomość Mickiewicz, a wiedziały o tym pokolenia wszystkich jego poprzedników (herezja: wszyscy oni byli swego czasu młodzi!). Czyli: dzisiejsi cyniczni poeci, staną się jutro tak samo zbędni, jak ci, z którymi walczą, a zastąpieni przez nowych, zrzędzić będą na upadek poetyckich obyczajów. -
Gratulacje za spojrzenie na sprawę! Ilekroć mam zamiar opowiedzieć bajkę, pogrążam się w apatii. Bierze się ona stąd, że mój dystans do bąbli został mi wpojony przez dorosłych. Dziecko, to ekstrakt z naiwności: szkoda, że nie jestem nim nadal. Słuchałem wtedy bajań o nieistniejących topielach i próchniejących ze strachu strzygach. Jest mi nieprzyjemnie, gdy pomyślę sobie o wyobraźniowej pustce przyszłych ponuraków, jajogłowych deskorolkoców zmuszonych do ględzenia o międzygwiezdnych przygodach molekuł, obwodów scalonych i księżniczek z probówki. Ogarnia mnie zgroza, że tak wykafelkowany, smętny obraz świata, będzie towarzyszył dzieciństwu naszych “małych-starych”, że nawet koń, rycerz, dworzanin, będą to dla nich pojęcia z językowego archiwum dziwolągów, że pojęcia te znane będą nielicznym archeologom prawdy. pozdrawiam