Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ewa birk

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez ewa birk

  1. wyschłe łodygi rysują dno wazonu, o ścianki obijają się
    plamy rdzy - płaski brzuch nie poczuje bólu
    bo nie istotny zaraz po. tak jak różnego rodzaju krzyki
    migotanie świateł - chłopiec, dziewczynka?

    nosi mało widzialne ciało, cienkie szpilki skrobią chodniki
    niepewnymi krokami; coraz mniej czasu na skret w lewo
    a jeśli w prawo - obojętne ręce, bzyczenie myśli

    tamten facet wszystko zabrał, musi udawać - nie wypada
    śnić przy zapalonym świetle; może przyjść, zamienić noc
    na ciepłą wódke i powidok tego co z niej zostalo

  2. przychodzi, bo przeczuwam? ktoś inny i bardziej się boi
    podpowiada jak sufler: jestem zazdrosna
    o odcień opalonej skóry, po wyjściu z wody nastroszone
    młode piersi

    - przez brudne szkło żar zapala okna, trochę perwersyjnie
    rozpoczynamy rytualny taniec przeklinając papierosa, nocą
    znowu zabije jak żywe serce - byle do zimy

    czekać aż zmrok przestanie się śmiać z własnych dowcipów
    otuleni kołdrą będziemy wyglądać czy spadł pierwszy śnieg
    wspominać powietrze o zapachu pestek słonecznika - odganiać myśli
    hałaśliwe jak komary; czas doprowadzić, poskładać, zapiąć na ostatni

    guzik zgodzić się

  3. przychodzi, bo przeczuwam? ktoś inny i bardziej się boi
    podpowiada jak sufler: jestem zazdrosna
    o odcień opalonej skóry, po wyjściu z wody nastroszone
    młode piersi

    - przez brudne szkło żar zapala okna, trochę perwersyjnie
    rozpoczynamy rytualny taniec przeklinając papierosa, nocą
    znowu zabije jak żywe serce - byle do zimy

    czekać aż zmrok przestanie się śmiać z własnych dowcipów
    otuleni kołdrą będziemy wyglądać czy spadł pierwszy śnieg
    wspominać powietrze o zapachu pestek słonecznika - odganiać myśli
    hałaśliwe jak komary; czas doprowadzić, poskładać, zapiąć na ostatni

    guzik zgodzić się

  4. czekają i modlą się, żeby nie dopadło nieszczeście
    pod fałdami spódnicy dotykają głowy nienarodzonego dziecka
    albo śnią o karierze sekretarki-referentki, ślinią barwne okładki
    wyrywają strony

    dotykają szyb palcami lepkimi od soku malin
    - nie jest pewien może myślała, że był gotowy
    dziewczyny tu ani ładne, ani brzydkie. hałaśliwie zatykają usta
    most chwiejny od kroków nocą. migają światła jak teledyski
    w każdym oknie kłócą się miłość z przyzwyczajeniem
    - szeptała, mogliby wyjechać


    obok lasu splątane ścieżki. coraz częściej zamyślał się
    i dziwnie poruszał głową, pod powiekami mdły obraz z dzieciństwa
    biegnący kogut bez głowy ( wmówił sobie, że to naturalne )
    zwierzęta mogą tak biec, bo bardzo chcą żyć
    postanowił - nie będzie jadł rosołu
    ucieknie

  5. na urodziny kupiłam sweter
    możemy się pod nim schować
    nikt nie zobaczy, nie odwróci głowy

    śniło mi się, że cię znalazłam
    bezbronną jak ptak, którego nie zestrzelili
    a polowali długo - pod wieczór opadło zmarznięte niebo
    Bóg wysłuchał prośby;zlizywałaś łapczywie drżące krople
    - byłyśmy prawie doskonałe


    dotykam twojej twarzy - myślę o nie narodzonym dziecku
    jaki miałoby kolor oczu?

  6. coraz mniej gwiżdżących czajników, sapiących lokomotyw
    i kochanków, którzy przysięgali, że tak i
    zawsze. po wszystkim - tyle wierszy spisanych na straty

    oblepiona dwudziestoma plastrami przestaniesz truć
    puścisz wolno ostatni wers - z dymem, skończysz
    czekać - wyliżesz z choroby

    złamania zrastają się powoli. nie wiesz, co może się przytrafić
    kiedy mówisz - zniosę wszystko;
    oszukam, zwariuję, albo zostanę kobietą

  7. Jimmy Jordan,
    mam tak wiele wierszy, że nic szybciutko nie sklecam ...
    ten dawny bardzo, ale mily - wydał mi się taki na weekend , jakby ...
    nie zawsze trzeba tak bardzo, bardzo
    )))
    co najlepsze
    ewa

    Dariusz Sokołowski
    nie uważam tak, a nieładnie być tak niemiłym - zero to bardzo wyjątkowa cyfra...
    )))
    co najlepsze
    ewa

    Kamila Nikuła
    a ja jestem czasem " nieprzyzwoita " . aha baj!
    )))
    co najlepsze
    ewa

    M. Krzywak
    trudno, szat nie będę rawać ... ale miło, że u Słowackiego, bo go lubię
    )))
    co najlepsze
    ewa

    Eugen De
    dzięki z całego serca ... to bardzo, bardzo stary wiersz ... miałam do niego sentyment ...
    )))
    co najlepsze
    ewa

  8. nie chcę urazić autora, ale uważam, że metafory zawarte w wierszu
    nie są dobre, a wręcz śmieszne .. proponuje przeczytac jeszcze raz
    przemysleć i napisać od nowa...
    nie jest to dobry wiersz... myśl to nie wszystko, emocje i wrażenia
    tak, ale to w zupełnie, zupełnie inny sposób...

    )))

    co najlepsze
    ewa

  9. M. Krzywak
    drogi, otóż czytam wiele wierszy i Bóg mi świadkiem nie widziałam takiego
    a to dziwne, bo skoro setki razy, to powinien mi się , że tak brzydko powiem
    " rzucić w oczy " ...

    no cóż... może przykład jaki? dla rzetelności chociażby...
    poczułam się bardzo nieswojo, choć naprawdę nie sądzę , żebym jakiś plagiat
    popełniła....
    mimo to
    )))
    co najlepsze
    ewa

  10. jeśli człowiek upodabnia się do swojego psa
    co z tym, który oswaja tygrysy ? - nie trzeba
    zaprzątać Boga zwykłymi sprawami, mówisz

    - na wszelki słuczaj - nie widziałam, żebyś się modlił
    czy ci ufam ? drapię cię po plecach, z patelni zrywam
    naleśniki. zanim polewaczki oczyszczą ulice jesteś
    gotowy wyruszyć w rajd drakkarą; podobno wikingowie
    dotarli na kontynent amerykański przed kolumbem
    tęskniąc za rozwiązłą freją, która zawieruszyła się gdzieś
    z wozem zaprzęgniętym w dwa koty

    - budzę cię, ale ty nie pamiętasz żadnych marzeń
    uśmiechasz się tylko, jak wtedy, gdy pierwszy raz
    wznosiliśmy toast polską wódką, zdrowia!
    - nad ranem, zamiast gołębi witały mnie srebrne mewy

  11. Jimmy Jordan ...
    dziękuję bardzo serdecznie za Twój komentarz
    otóż , chodzą słuchy , że mały John zobaczył własnego ojca,
    który popełnił samobójstwo ( ale czy widział? jak to się stało? niewiele
    o tym... ) , dlatego pozwoliłam sobie na poezyjne gdybanie - powiesił się?
    ciało dyndało jak lalka-kukła? ... zresztą wątek pętli jest dalej, ale to już o nim samym bardziej - Berryman nie mógł uwolnić się od " złego snu z dzieciństwa " - pił straszliwie,
    niedoceniany przez innych jako poeta, zapadał na zdrowiu - jego neurotyczna i autodestrukcyjna osobowość nie umiała się przeciwstawić - popełnił samobójstwo zostawiając wspaniałe wiersze i torując drogę innym, podobnie jak on piszącym w stylu konfesjonalnym ...
    ))))

    co najlepsze
    ewa

  12. promienie słońca jak zreczne narzedzia chirurgiczne
    rozprawią się, przetną grubą skórę lodu

    wstrzymam oddech, odepnę guziki - zanim drzewa
    zaczną gadać , zrobi się intymnie i bedzie mi brakowalo
    ciebie - złota rybko za trzy złote w foliowej torbie
    może się spełni

    - pogawędzimy o muzyce, która na tej wyspie
    jak z porysowanego kompaktu, coś zakwitnie na balkonach

    a o młodych krótko, statystycznie ponad trzydzieści kilka
    wiosen przed nimi - o nas? - wrośliśmy w siebie za cicho
    kalecząc wiele wieczorów, teraz spróbujemy dotykać się uważniej
    w szeleście opadającego tynku otwierać okna na wszystko

  13. dziękuję za komantarze
    i_e ...
    szkoda, że Ci się nie chce ...
    a Ci , którzy się dobrze znają widzieli wiersz
    i bardzo, bardzo im się podobał...
    angielski tu użyty jest bardzo prosty, poza tym
    uważam, że ludzie w Polsce powinni znać ten język, bo
    wszędzie można się porozumieć, po prostu ...


    Stefan Rewiński ...
    bardzo, bardzo dziękuję , że zaciekawiłam choć trochę...
    )))

    co najlepsze
    ewa

×
×
  • Dodaj nową pozycję...