TomaszT
-
Postów
161 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez TomaszT
-
-
Jak ma włóczyć się bez kija,
Atrybutu włóczykija.
Broni jedno- obosiecznej,
Choć bez ostrza - niebezpiecznej.
0 -
Dobry tekst.
Faktycznie w tonie Jeremiego Przybory.
Cyt:
"Bez ciebie jestem tak smutny
Jak kondukt w desczu pod wiatr"
Zręcznie uchwycony klimat w twoim tekście.
Jeremi pisze to w metrum 8/7
stąd uzyskał tak fantastyczny klimat tekstu piosenki.
Pozwoliłem sobie na chwilę nawiązania:
….......
"Przy tobie każdemu głupio,
Więc z czego ja mam być rad.
Wysłałaś strzałę zatrutą,
Trafił jej serca się traf.
Przy tobie jestem tak mały,
Że chciałbym w ziemię się wwić
Więc weź choć część mnie lub całość,
Jak owoc szczęścia lub kiść. "
..........
Bardzo dobry - jak sądzę - tekst.
Z nutą uśmiechu i rodzaju autoironii.
Warto kontynuować.
T.
2 -
1
-
0
-
-
-
W Pacanowie kozy kują
Są to treści całkiem nowe
Bo te z kuźni uciekając
Do pałacu wpadły Paca
Niszcząc meble wiklinowe
0 -
One są zawsze kolorowe
I w tym jest nasz problem
T.
0 -
0
-
Zaraz krętacz, fałszerz, blagier
Może mija się z odwagą
Odejść czy ma
Czy ma zostać
Jakąż stawić przeciwwagę?
0 -
-
-
W końcu dwa lata to kawał czasu.
Został w pamięci, osnuł zdarzenie
refleksją w tekście.
Dobre ujęcie, warte poświęconych
na skład i rozwinięcie w słowach.
1 -
Hymn ku matce naturze.
Dlatego zatrzymuje.
Owszem - też go pamiętam -
w zaczarowanym ogrodzie
nieustające święto.
Ładne ujęcie.
Temat rzadko podejmowany, choć
przecież wart jest ujęcia go w słowa.
Właściwie niewyczerpywalne źródło
własnych fascynacji i ujęć w tekstach.
1 -
Tak więc ów Nawoj z Morawicy
On ten zamek budował przy świcy
Toteż nie wiedział sam
Jaki zbudował ten kram
Przez to też nie trafiał do łożnicy
Całą historię znam,
No a giermek to cham
Miast pomagać w budowie
Gdzieś w ciemnicach się chował
Potem sam liczył pająki w ciemnicy.
0 -
Mobing w Wordzie - jak może się zdarzyć;
Słowo słowem można spotwarzyć?
Jaki tekst twój przyjmie szlak,
Toś wesół lub trafi cię szlag.
Waż, byś sam sobie nie dał po twarzy.
0 -
-
Złotoryja wabiła złotem
I Bolesław też wiedział o tem
Więc ciągali tam złoto
Niewolni - bez ochoty
Nasz Jan Długosz też pisał o tym
Złotoryja i każda chryja
Zwykle wabi włóczykijów
Myślę - to przez złoto
Włóczą się tam z ochotą
Choć szczęście włóczykilów mija
Włócz się włócz włóczykiju włócz się
I szukaj złota między tłuczniem
Ja tam wiem już swoje
I niedźwiedzia się boję
By ten nie zwąchał mnie przy tym tłuczniu
1 -
Momo wszystko uczymy się cały czas, i dbać musimy, jako - sami sobie krytycy i korektorzy własnego tekstu.
T.
1 -
Nieopatrznie za panią Wisławą Szymborską odpowiedziałem na postawione przez nią
pytanie - czym jest poezja.
Faktycznie - sądzę - jest wszystkim co mnie,
czy też nas otacza.
Formowany w skład znsków tekst, kreślony jako poetycki, rzadko, lub nigdy nie jest w stanie oddać tego co właściwie chcieliśmy w nim ująć.
Tyle, że pytanie dotyczyło tej strony.
Zawsze jest to płaszczyzna komunikacji dla ludzi o podobnym, lub tym samym stopniu wrażliwości.
T.
1 -
9 godzin temu, sisy89 napisał:
przeobraziłam się w motyla
poza zasięgiem twojego wzroku
nie wiem czy teraz żałujesz
że tamtego lata
nie posadziłeś kwiatów
dzisiaj sam
w ramionach rozczarowania
pijesz kieliszek za kieliszkiem
a na jego dnie nie znajdziesz nawet
żadnego odbicia
za oknem już deszcz
zwiastuje co się wydarzy
nic
to takie zwyczajne
Cały tekst - myślę - dobry.
Ładne otwarcie strofy pierwszej
i drugiej.
Trzecia - dwuwersowa strofa ciekawie ujęta.
Gdybym sam go pisał, zastanawiałbym się czy aby tzw. zwieńczenia strof i całego tekstu
wystarczająco równoważą i zamykają wiersz.
T.
1 -
Podoba mi się.
Ani słowa za dużo, ani za mało.
Tak wiele znaczy jeśli nie nawplatamy w tekst słów za wiele - zawsze niepotrzebnych.
T.
1 -
W dniu 1.07.2022 o 17:52, ais napisał:
piesek rastafarianina
w kolorze piaskowym
rozgląda się
wściubia nosek
dwa bursztynki błyszczą w kruczych wieńcach
przesadne uszy
jak skrzydła gotowe do startu
pilotują wagonik
więc ruszamy
prawa dłoń wyciąga z kieszeni pyszne kąski
dokładnie ta sama
z czułością głaszcze zadowolony łepek
obserwatorzy
demonstrują nieśmiałe uśmiechy
a ich prawe dłonie eksplorują kieszenie
piesek rastafarianina
beztrosko ułożony przy kolorowych skarpetkach
śni czułe dłonie pełne przysmaków
gdzieś na słonecznej plaży przy dźwiękach reggae
dreadlocki przy akompaniamencie Boba
śpiewają o piesku w metrze
____
1 lipca obchodzimy Dzień Psa i Międzynarodowy Dzień Reggae
I cóż on tu robi w tekstach do "doszlifowania"?
Niczego mu nie brak
Znakomicie się czyta
Ślicznie skreślone obrazy
Czytam, i wracam - ponownie czytam.
Dzień Rege - więc i Boba Marleya
Nie mam jego ostatniej płyty
- bodaj najlepszej
Tak wielokolorowy twój takst. Taki, jakim był według mnie
sam Bob Martey i jego muzyka.
I sam ruch rastafariański
Czyż nie można jego właśne -
Boba Marleya - uznać
za ambasadora tego ruchu.
Szkoda w sumie wczesnej i dość nietypowej
- pechowej - jego śmierci...
T/
1 -
Ślepi kierowcy nie widzą wolno
przechodzącego jeża
w dzień i w nocy...
Okulista wystarczy?
Nie mogę tego zrozumieć
Przejechany kot czy pies
jest systematycznie dobijany
- "dojeżdżny"- dzień po dniu.
Podnoszę - i kładę w spokoju
gdzieś w zieleniach.
Bardzo dobrze pisany tekst.
Nie trzeba mu nic więcej niż już ma.
T/
1
Czułe czytanie
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
@Fugas
Skoro zatrzymał - coś ma w sobie.
Delikatny
Ładnie ujęty.
Jak piano na klawiszach
T.