Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sophie Maundrell

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sophie Maundrell

  1. Miłość ze Snu cz.1 Mary spędza kolejny wieczór na rozmyślaniu o tym że już dawno powinna to skończyć,ale nie potrafi.Tutaj jest Mary Keat 18-latką która nosi za długie bluzy i szerokie dżinsy,a tam jest seksowną młodą kobiętą ubraną w długie zwiewne sukienki które ukazują to co jest najpiękniejsze w dziewczynie którą tam jest.Zrobiła to czego najbardziej się teraz bała-zasnęła. Znów usłyszała ten głeboki męski głos. -Witaj Mary. -Powinnam się Ciebie bać?A może to tylko irracjonalny lęk i muszę się leczyć? -Zdziwiłbym się gdybyś się nie bała. -Więc powiesz mi wreszcie kim jesteś i dlaczego powinnam się Ciebie bać? -Nie teraz! -Dobrze,ale kiedyś muszę dowiedzieć się prawdy. -Zapomnijmy o tym teraz. -A więc... Mary zdjęła z siebie jedwabną czarną jak noc sukienkę i przybliżyła się do młodego mężczyzny o czarnych włosach do ramion, mleczno białej skórze i czarnych oczach w których głebi można się zatopić.Zaczął ją delikatnie pieścić swoimi długimi palcami i całować po całym ciele miękkimi jak jedwab ustami.Wkrótce po całej polanie rozeszły się odgłosy ich rozkoszy. -Podobało się. -Tak.-Wysapała z trudem Mary. -Jeszcze nie raz będziesz się tak czuła.-Uśmiechnął się do niej. -Oby. -Już 7.00,musisz wracać do rzeczywistości. -Nie chcę! -Musisz! -Jeśli powiesz jak masz na imię! -Mam na imię Ben. Mary obudziła się zaraz po tym jak usłyszała jego imię i przez cały dzień o nim myślała. -Ben-Powtarzała w myślach i uśmiechała się do siebie. Przy nim była naprawdę szczęśliwa,ale nie mogła kochać kogoś kogo spotyka tylko w snach. Zastanawiała się czy ten piękny mężczyzna jest prawdziwy i żyje gdzieś na prawdziwym świecie. cdn. Wiem że krótkie,ale jutro dam 2 dłuższą część.To moje początki więc nie jest to zbyt dobre.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...