Poranek
Lustro
Strumień zimnej wody
Co będzie dziś?
Co zwykle?
Coś innego?
Do łazienki jak codzień wchodzisz Ty
Przez to małe okno
Wciśniesz się wszędzie
Taką masz naturę
Wyjdź!
Zaciągam żaluzje...
Kłamiesz jak wszyscy
Wszyscy pseudooptymiści
a to nie tak kolorowo...
Gdybym mógł Cię zgasić
już dawno pociągnąłbym za sznurek
Prawda kryje się w cieniu