No, no... a co Hanka na to, że upubliczniasz te epistolarne dzieła arcy, które pewnie kiedyś były pisane tylko do niej? Pewnie marszczy czoło i przytupuje rachityczną nóżką, co?
Jeśli chodzi o tekst, to ... hmm, jakoś tak mi się przez te Twoje teksty zawsze pędzi. Dużo, szybko, brakuje mi spowolnienia. Nie da się powiedzieć wszystkiego naraz. Są też jednak momenty, które mile zaskakują i dlatego do nich wracam.