w ogrodach rozkoszy karmiłeś mnie nadzieją
nadzieja od dziś ma smak twych ust
w zaciszu ciemnych korytarzy rozmawiałeś z wiatrem
słowa od dziś mają zapach twych dłoni
krwią pojone pragnienia
cierniem ukoronowany wstyd
w ogrodach rozkoszy po raz pierwszy ujrzałam twarz przeznaczenia
przeznaczenie od dziś nosi twoje imie