Jest pewna granica po której każdy idzie,
granica przebiega przez morza i góry,
tam jest wspaniale jak nigdzie,
morza i góry wyciągają swoje pazury.
Lecisz z marzeniami gdzie się da,
ręka z pazurami łapie Cię w locie,
już Twoją ktoś krew ma,
a Ty czujesz się jak przywiązany na płocie.
Krzyczysz i prosisz o śmierć nareszcie,
pazury ściskają Twe serce i jęczysz z bólu,
zaczynasz sie śmiać , umierasz wreszcie,
skończyło sie wszystko, skończył się ból.