Bezlitośni!
Bardzo natomiast spodobał mi się owy cytat:
"Bo jakiejż cechy brak jeszcze pełnemu modelowi poety? Kochał, nienawidził, przejmował się i oburzał, pił, bawił się, pisał wiersze, szydził z grafomanów i nie miał pieniędzy."
A tak na poważnie moi drodzy. Gdzie istnieje magiczna granica po której można dać się nazywać poetą(wyśmianym), dziennikarzem czy publicystą etc. ?
ps.
f.isia - a dlaczego akurat frustrat?