Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

KazikS

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KazikS

  1. W Twoich Wandziu utworach czuję tęsknotę za czymś. Może za czasem kiedyś, może za ludźmi, może za przeżyciami. Tak piszesz, że mnie ta nostalgia się udziela. Widzę siebie ileś lat temu, przeżywam wspomnieniami chwile kiedy było mi dobrze, unoszę się ponad czasem i przestrzenią. To duża umiejętność otworzyć przed czytelnikiem taki teatr wspomnień. Świetne opowiadanie.
  2. skądś znam te klimaty pisarskie, tylko skąd? ach tak, już wiem, to proza made in Wanda Szczypiorska, klimaty całkiem miłe:)
  3. rozczulające wspomnieniami i nieźle napisane:)
  4. dobry wiersz.
  5. wiersz jak wiersz, komiczny komizmem wody "pozbawionej wyboru", ale najbardziej komiczny jest czytelnik co wyrwał się z plusem, czyżby też był "pozbawiony wyboru" ?
  6. Na polnej drodze stał pies. Życie nie obchodziło się z nim łaskawie. Był wychudzony, z krwawiącymi ranami na boku i głowie. Dookoła niego szumiały łany złotego zboża. Było ciepło, pogodnie i tylko szum poruszanego wiatrem zboża był jedynym zburzeniem ciszy. Na horyzoncie polnej drogi pojawił się kurz i bardzo szybko zbliżał się do znieruchomiałego, biednego psa. Biedak zobaczył ich, gdy byli bardzo blisko. Z kurzu drogi wyłonił się rower a na nim kolorowo ubrany młody chłopiec. Obok biegły dwa owczarki. Wielkie, doskonale odżywione. Nim ten mały biedak stojący na piaszczystej polnej drodze zdążył się ruszyć usłyszał głos człowieka. -Bierz go, i dwa wypasieni jego pobratymcy rzucili się, aby wykonać polecenie swojego pana. Wszystko trwało chwilę, po której kolorowy chłopiec klepał swoje psiaki po ich wesołych pyskach. Chłopiec wsiadł na rower i ruszył rozświetloną słońcem drogą dalej. Obok biegli dwaj jego przyjaciele. I tylko tam, wśród łanów zboża pozostał zamordowany, mały, poharatany piesek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...