Pierwsza strofa bardzo mi się podoba, może za wyjątkiem tego przecinka po pierwszym wersie. Zostawiłabym to bez znaków, wtedy zdanie, utworzone przez pierwsze dwa wersy ma sens.
Trudno natomiast przyzwyczaić mi się do wyrażenia: "rączki (...) odpuchły". Ten czasownik podałabym raczej w formie nieco dłuższej, ale bardziej poprawnej i nie budzącej wątpliwości: "rączki (...) stały się na powrót normalne".
Ponadto nie widzę w tym wierszu pointy, którą jednak możnaby dobudować na podstawie tego, co zostało napisane.
Życzę powodzenia w dalszym pisaniu,
Kasia.