Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WhatMoreCanISay

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez WhatMoreCanISay

  1. Historia przerostu formy nad treścią. Nie wiedziałam, że z a ż stanowi tak wielki problem w odczytaniu wyrazu - no cóż.
  2. Znam Cię od siebię. Chama, brutala, impertynenta, - femme fatale`a. Arogant świetnie Cie opisuje, a na palanta - tez zasługujesz. Wadze się ciągle bezprzyczynowo, powód nieważny - ważne, że z Tobą. I moge skłamać na rzecz ambicji, wiem, ze nie będzie - z nas koalicji. Mówię więc Tobie same głupoty, Ty masz podobnie - to wiesz cos o tym. I potem, zwykle z chcenia - niechcenia domagasz się: "bardziej lubienia".
  3. Ładnie, bardzo nawet ładnie. A rozczarowujemy sie wszyscy, i to nie rodzaj pocieszenia. Btw: zieleń jest zła, jakkolwiek :)
  4. połamaliśmy sobie serca - w pourywanych smsach, w słowach niewypowiedzianych, w szklankach do połowy pełnych, w bezdźwięcznych modlitwach, w pocałunkach pozbawionych smaku, w nocach nieprzespanych, w poodwracanym wzorku. połamaliśmy sobie serca - wszyscy po kolei.
  5. Za poprawki językowe dziękuje serdecznie, aż mi wsytd! Tutaj nie chodzi o sytuacje "przegranych" tylko o sytuacje obrońcy, który broni innych bo sam "przegrywa" moze nie dokońca w identyczny sposób jak oni, ale jednak "przegrywa" i potrzebuje kogoś kto go zrozumie, kto stanie za nim, moze nawet pomoże mu sie podnieść (w wolnej interpretacji). Czy uproszczony - hmm, ale co ma wspólnego pijak, złodziej i mój tekst, to nie wiem, może jestem tępa, może :] Pozdrawiam również.
  6. jestem obrońcą pijaków - samotnych rozbitków szukających codzień drogi do portu, mieszkańców wyspy bezludnej jestem obrońcą narkomanów - samotnych lotników odpowiedzialnych za śmierć swoją i innych, kropel powietrza zanieczyszczonego jestem obrońcą prostytutek - samotnych przechodniów obliczający dzienny bilans zysków i strat, zdartych podeszew gumowych jestem obrońcą człowieka przegranego, czy jestem przegranym czlowiekiem potrzebującym obrońcy?
  7. Śmieję się do Ciebie. Już od paru minut. Drżę. Nie oddycham. Nie myślę. Nie jestem. Kocham. Już od paru minut. Śmieję się do Ciebie - niezwykle zwyczajnie.
  8. Patrzyliśmy w 2 różne strony, a jednak widzielismy siebie. Moze jednak Ty patrzyłeś na mnie, a ja zamykałam oczy? Podminowana zaczęłam biec i upadać, a Ty mnie podnosiłeś. Twoje ręce były tak obco-dobre, że strach kreował moją ucieczke? Słyszłam Twój głos, krzycząc na mnie - szeptałeś kochająco. Dobierałeś dosadnie słowa, nie pamiętam juz, czy bałam sie ze trafią, czy ze zmienią? Czułam Twój zapach, dla mnie pachniałeś odosobnioną ciszą. Byłeś najdroższy w drogerii, ze nie było mnie na Ciebie stać? Smakowałes innym jak chleb, dla mnie byłeś chyba czekoladą. Tak bardzo lubiłam słodką, ze na Twoją gorzką męke nie miałam ochoty? Boże - w świecie, który oferuje mi wszystko - ciągle brakuje mi Ciebie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...