Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz Kosiński

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tomasz Kosiński

  1. pierwszy kwiat Tobie wręczę by przejrzeć się w oczach Twych w dłonie swe wezmę Twe ręce osłonię Ciebie od chwil złych drugi kwiat w Twoje włosy wplotę z ochota niezmierna by patrzeć przez krople rosy na Ciebie, jasna, promienna U stop Twoich Trzeci kwiat pragnę złożyć z oddaniem byś śmiało kroczyła przez świat nieskrepowana wahaniem
  2. ja wciąż swoje rysy poleruję, za wszelką cenę chcę uniknąć projekcji radą na to może być prawdziwe oszołomienie i zachwyt
  3. słowa są wszak jeno słowami, nie każda emocja ubrać się jest zdatna nie każda chętna nie każda dojrzała
  4. wciąż oczekujesz, ze wróci czar odnajdziesz co zatraciłeś w mroku ze znów zanurzysz się w szczęścia gwar nie szczędzisz na to sil ani wzroku swoje nieszczęście obracasz w złość niechęć swa dajesz światu całemu gniecie Cie, ciśnie, masz tego dość nie ufasz już nikomu, niczemu jednak wciąż czekasz, mając nadzieje ze wrócą jeszcze chwile radosne wiatr odda miłość, nawrot przywieje Twoja Królową, Twoja Siostrę Kamień rzucony w żywota czarę mijanie czasu ma znaczyć gdy w złości swojej zatracisz miarę miano człowieka zatracisz
  5. Samotna myśl, nieubrana w słowa niesiona fala niepewności mimo ze świat ujrzeć gotowa staje przed ścianą nieufności patrzy na świat poprzez źrenice zamknięta w klatce Twojej głowy do pokonania ma granice tamę, mur anty-uczuciowy mówisz o sobie Panna Nikt stoisz za szyba, nie ronisz łez tafla odporna na każdy krzyk przed emocjami kryjesz się niechaj Lamassu Cie obronią dodadzą sil, odpędzą mare precz w nicość troski Twe przegonią przywrócą w człowieczeństwo wiarę wstanie Twój świt, dając Ci znak usunie ból z palącej skroni zamykasz oczy, czujesz to jak bijące serce ptaka na dłoni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...