Jan Keks

dzięki że ktoś znalazł chwile, tym bardziej dzięki za komentarze

Nie wiem co bierzesz ale wyrzuć to świństwo ;-) wiersz czyta się ciekawie zaskakujesz każdym wersem i urzekasz klimatem spod strzechy co w zestawieniu z powagą sytuacji daje ciekawą miksturę ;-) drobna uwaga in minus to rymy częstochowskie pod koniec. pozdro kex

hmmm podobno cygan dla żartu dał się powiesić - ale pewnie nie miał na sobie pidżamy w misie - pewnie dlatego że nie czytał komentarzy na forum poetyckim. spokojnie trochę więcej dystansu, pozdawiam

... trudno co zrobić?

Pierwszy kąt – prosty biały Wewnętrzny wklęsły introwertyk Altruista pobielony Schronieniem czasem bywa Mojego cienia Gdy nieszczęścia Melancholia Lub schizofrenia Drugi kąt – prosty biały Zewnętrzny wypukły ekstrawertyczny Już mniej doskonały Egoista poobijany Łączy ze sobą dwie białe ściany Czai się na moją głowę Gdy wracam pijany

Pierwszy kąt – prosty biały Wewnętrzny wklęsły introwertyk Altruista pobielony Schronieniem czasem bywa Mojego cienia Gdy nieszczęścia Melancholia Lub schizofrenia Drugi kąt – prosty biały Zewnętrzny wypukły ekstrawertyczny Już mniej doskonały Egoista poobijany Łączy ze sobą dwie białe ściany Czai się na moją głowę Gdy wracam pijany

Kiedy jeszcze na ziemi Śnieg leżał niewinny -niebo pierwsze było Potem słońce zaczęło się starzeć I wzeszło z nim niebo drugie -starsze i cieplejsze, -pomarańczowe Aż zgubił anioł dwa pióra I zaszło niebo krwią ciepłą -powoli zaszło i nie zakrzepło -niebo trzecie przedostatnie

Przecieka dach Przesiąkam po kropli W chusteczki kieliszki Butelki i rondle Piątek czwartek środa Na ścianie dni niepokolei Tygodniowy zaciek Makaron w deszczówce Niczym Wyspy Brytyjskie Szczyci się swoją flotą … Wyjeżdżasz na wyspy Nim tu zapanuje angielska pogoda

bardzo osobisty - wzruszający = ludzki -rzadkość ... (mini max ) maximum emocji minimum słów, bardzo mi się podoba pisz dalej ;-) pozdrawiam

spoko, podoba mi się - tylko czy potrzebne te "kołdry marzeń" trochę to banalne może wystarczyło by kołdry ? pozdrawiam

Za ciasny kolor Błękitu odcień jasny Zbyt blade ciało Wiatr szpiczasty Zbyt mało czarne Pióra kruczo czarne Zbyt biało Twarz za dobrze Do lustra pasuje Do dna przywiera Zbyt śmiało

napisałem Ci wiersz- Ha! wyszedł marny przeuroczy banał Potem szlag go trafił bo wyglądałaś cudnie i chciałaś się kochać a na końcu przyszedł kac ... po wierszach zawsze trzeba odchorować

Zabrakło myśli których nikt nie wypowiedział nie umieścił na bilboardzie nie napisał na murze Zabrakło uczuć których ktoś nie sprzedał reklamie zastrzegł dla nieistniejącej strony w sieci Polski spec od przekręcania liczników kombinacji marketingu i człowieczeństwa Już nie ma imion dla dzieci