Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

oleg

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez oleg

  1. jako dzieci dostrzegamy tak wiele....a potem nadchodzi dorosłość,niestety..
  2. drzew puste szkielety stygną za oknami szafir nieba wyblakły ołowiem się mieni jesień ukryta z wiatrem za ostatnim liściem czyni wyznania w nadziei przetrwania ptaki na mszę swą śpiewną odleciały w kraje xxxxxxxxxx zamknij oczy nic nie mów moje serce czuwa...
  3. mam nadzieję,że chociaż w części męższczyzna to człowiek..dziękuję
  4. kosmato-zielony obejmował tylko dwie litery i czytał ze mną poezję Homera póki znudzony palec nie przykuł go na stałe między tu i tam stronicami...
  5. między płytkami chodnika szczelina rozlała się czarną przestrzenią szedł mężczyzna nawet jej nie zauważył chciałem biec już zginął za własnymi plecami szła kobieta nawet nie spojrzała chociaż twarz jej była jeszcze młoda szło dziecko podskoczyło roześmiane zapytałem jak to robisz? odeszlo zatrzymany na krawędzi wstecznym biegiem ruszył czas byłem nimi i w środku miasta płakałem wśód tłumu ludzi zajętych milczeniem
  6. kiedy piszesz wzrokiem tajniaka zaglądam ci w twarz rejestruję zwiastuny codziennych trosk w opuchniętych powiekach czas odkłada pierwsze skiby uśmiechem jak żródlaną wodą zmywasz twarz chcę wierzyć wtedy że jesteś szczęśliwa
  7. dzień jak popękane lustro w twoich oczach milość i cierpienie wschód i zachód noc niepokoju łez oczyszczenie ręce odnajdują schronienie w ciał rozwartych skrzydłach przychodzimy do siebie na nowo odnajdujemy siebie w zagłebieniach dłoni rozmowie warg żarliwym szepcie spełnienia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...