Bez imienny wciąż
I od nowa znów.
Listy i chwile namiętne,
Wspomnienie przeklęte...
Burząc spokój snów mych
Pojawiasz się w swym namiętnym bycie...
Chcę tego czy nie , wiem niestety
Będę Cię kochac przez całe życie!
Ostoją spokoju mi jesteś
Czułym szeptem do ucha spragnionego.
Wiecznym pożądaniem w sercu ukrytym
I wizją morza nieopisanie spokojnego.
Jesteś żarem,
Który trawi mnie wciąż w głębi duszy
I czułym , a za razem palącym pocałunkiem ,
Którym mnie obdarzasz we śnie.
Niby Cie nie ma,
A jednak jesteś .
Pośród cieni istnień w mej głowie,
Między tyloma spamiętanymi chwilami
Jest Twój ciepły , cichy kąt...
Wciąż blisko, a za razem daleko
Niby przy mnie , a jednak nie.
Więc gdzie jesteś ?
W moim śnie...