kamil ferby

Cóż to jest życie? Kto odpowie mi? Są dwie różne drogi... Którą los dał ci? Ciągły smutek, rozpacz, ból, cierpienie? Czy może radość, szczęście, uwielbienie... Jedni cierpią często, z dna wybić się nie mogą... Inni do szczęścia mają krok jedną noga... Czemu na świecie nie ma równości...? Czegoś takiego jak sprawiedliwości... Każdy byłby równy, nikt by się nie wywyższał... Człowiek równy człowiekowi, takie sny miewam dzisiaj... Niech odpowie ktoś wreszcie mi!!! Co to jest życie?! Którą drogę ofiarowało ci?

Cóż to takiego miłość? Czy to uczucie radosne? Podobne do śpiewu ptaków, wracających na wiosnę? Czy to coś pięknego? Uciecha, szczęście, uwielbienie? Jak słodki buziak, który przegania zmartwienie? Co oznacza wyraz "kocham", tak nadużywany? Pocieszać i znosić, z nią bolesne rany? Lecz gdy ty w potrzeie, czy pomoc przybędzie? Czy przytuli i powie "spokojnie, dobrze będzie?" Czy gotowa jest dla mnie, poświęcić wszystko? Dom, przyjaciół, ukochane psisko? "Ja oddam za Ciebie życie! Czy Ty kochasz podobnie? Czy będziesz przy mnie, w smutku i chorobie? Kochasz?" "Kocham" - odparła spokojnie... Lecz czy dotrzyma słowa nawet i w wojnie? Znasz już odpowiedź, czy może jeszcze nie? Cóż to jest miłość? Domyślasz się?

Życie jest do dupy, każdy to wie... Tylko nieliczni, szczęściem żywią się. Miłość nie istnieje... to tylko złe złudzenie. Jest to coś innego, tak zwane zauroczenie. Rzecz ulotna, nietrwała, straszna, bolesna, Gdy ona mówi "Kocham Cię", a potem cię żegna, Mówi "bywaj, nie pasujemy do siebie... Lepiej mi będzie, gdy będę daleko od Ciebie... Nie chcę Cię ranić..." Lecz już to zrobiłaś. Nóż z całą nienawiścią w me serce wbiłaś...