Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Darek 21

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Darek 21

  1. Patrzą oczy, widzą chodnik, puste miejsce wielu zbrodni, miejsce ciszy i kultury. Na to oczy patrzą z góry. Widzą oczy czas stracony, widzą ludzi z każdej strony. Prędkie tłumy, zwarte masy, które w przyszłe idą czasy. Tłum przeciętny i tłum skrajny, pięknych ludzi i banalnych. Idzie ona, wymarzona, cudnie istota stworzona, długie, piękne, zwinne nogi, uśmiech słodki, kroczek błogi, idealny biust, pośladki, skóry, cery pobłysk gładki. Idzie lekko, no bo może, idzie w dobrym swym humorze. Choć drobnostki i banały, pochłaniają uśmiech cały, gdy pogoda jej nie sprzyja, gdy bluzeczka się podwija. Idzie dalej lekko ciężka, W końcu przejdzie jej ta męka. Idzie on. (czy ono idzie?). Jakie jego, tego życie? Jedna noga drugą haczy. Czy to życie dziś coś znaczy? Czy to życie czy męczarnia? Czy to zwykła poza karna? Tak ty widzisz te obrazy, wirus w życiu tym, zarazy. A on widzi coś innego. Widzi drzewo, chodnik, niebo. Choć by więcej chciał, nie marzy. By nie zjadły go zarazy.
  2. Dobry wiersz. Prawdziwy i smutny. Smutny bo prawdziwy.
  3. Co do treści nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedyne co bym poprawił, to tempo w dwóch miejscach. Myślę, że właśnie w nich wiersz przestaje płynąć i wybija czytającego z jego atmosfery. Moja propozycja nie jest na pewno dobra, lecz tylko chciałem zaznaczyć miejsca i powód, moich zastrzeżeń. Z resztą sama przeczytaj sobie jakby brzmiał ten wiersz w obu przypadkach. Nie chodzi mi tutaj o sens (bo przy mojej propozycji, zaczynanie wesru od się nie nej nalpeszym pomysłem), lecz o brzmienie, rytm wiersza. Myślę, że lepiej było te wersy zacząć od jednosylabówki niż od złożeniego wyrazu (jak w tym przypadki: "Stają", lub "zakochałam"). Drżę gdy mnie dotykasz I pieścisz wzrokiem ciało Gdy tulę się do Ciebie Me serce szepcze: mało... Do szczęścia tak niewiele W tym życiu mi potrzeba Gdy usta twe kochane SIĘ STAJĄ bramą nieba... Pamiętaj o tym zawsze I w szczęściu i w chorobie Że ja na wieki wieków SIĘ ZAKOCHAŁAM w Tobie...
  4. Szklane oko elektrzyczne niesie wizje niebotyczne, pełne bogactw i miłości wbrew realiom i nicości. Każdy kocha bo ma kogo, kocha pięknie, kocha wrogo, kocha chociaż nienawidzi, kocha choć się tego brzydzi. Jej i jego, ich miłości, sztucznych zdarzeń i radości, tego, że to nie realne, tego, że to zbyt banalne. Szklane oko w środek patrzy, lecz na zewnątrz nie poraczy, by zobaczyć z góry dół, pusty, wyniszczony tłum, co nie kocha tak jak ekran, co z zazdrości tak nie pęka, który żyje, bo tak musi, nim Jej brakiem się zadusi, nim poczuje, że nie umie, że nie kocha, nie rozumie.
  5. Ja kocham ojczyznę, ja kocham swój kraj, Ja kocham ją szczerze, bo w niej mam swój raj. Szanję jak umię, choć czasem się nie chce, lecz wtedy jak umię, najsłabiej ją depczę. Jej okraść nie umię rękami swoimi, więc muszę to robić drogami innymi. Zaśmiecać jej wzbrania mi głos z mego wnętrza- nie mówiąc o kilku malutkich papierkach. Nie umię na kraj mój wyrzycać słów słonych, No może, że jestem do tego zmuszony. Nie umię też skrzywdzić żadnego rodaka, gdy wspomnę jak dawniej z niewiny mej płakał. Ja kocham mą Polskę i zawsze z nię będę, No może, że lepszych foteli dosiędę.
  6. Osiem to cyfra co dziwnie spogląda, ma oczy oszklone o kształcie pieniądza. Gdy kładziesz ją bokiem, inne ma znaczenie, jest długa, pojemna, ponad nieskończenie. Siedem znacząca tak wiele jak osiem, swym kształtem wyraźnie wskazuje na kosę. Jest wszędzie, jest wszystkim, oznacza miljony, jej zakres znaczenia też nie jest skończony. Sześć składa się z piątki przez czwórkę do trójki, przez wojny dzielenia się zmniejsza do dwójki, a czasem też inne przybiera postacie, o jakich nie śnicie, i jakich nie znazie. Jeden to liczba o róznych biegunach, niechciana przez ludzi co w szkolnych kostiumach, kochana jest w sporcie, bo złotem obdarza, choć czasem i inne znaczenia wyraża. A zero to liczba pomysłów na wiersz, zawiera tę samą, co utwór ten, treść. Z pozoru nie znaczna, lecz jeśli uwierzysz, to z większą, niż w Osiem, w niej liczbą się zmierzysz.
  7. Masz rację. Wiersz jest "gówniany", ale takim ma być. Forma i treść tworzą całość. Jedno i drugie jest "gówniane". Ale jeśli trafi choć do jednej osoby, która wspominając ten "gówniany" wiersz nie wsiądzie po pijaku za kierownicę, wtedy wiersz przestanie być "gówniany", bo może i nawet uratuje czyjeś życie.
  8. 13 lat spędzi w więźieniu (Prześladuj go smutny ich cieniu) Maciej Grochowski (aż wstyd żeś z Naszej jest Polski) oskarżony o jazdę po pijanemu (dając przykład kolejnemu) i spowodowanie w Wiszni Małej (katastrofy niebywałej) wypadku, w którym zginęły (choć z życia niewiele wzięły) cztery osoby. (świata ozdoby) Mężczyzna miał ponad dwa promile (tak robią tylko debile) aolkoholu we krwi. (niech strasznym mu będzie, że ŻYW)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...