Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Monika Taylor

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika Taylor

  1. „Mrok” Na ulicę przez okno spoglądam Ciebie w ciemności wyglądam Już słyszę czyjś cichy krok Ale nie widzę osoby przez mrok Noc Cię w ciemności ukryła Wszystko wokół rozmyła Barwę jedną za sobą zostawia Czerń, co świata nie odnawia Noc to koniec czegoś ważnego Dnia jak człowiek naiwnego Że powróci szybko do życia I z ludźmi przez godziny bycia Na ulicę przez okno spoglądam Ciebie już nie wyglądam Już widzę jak kroki stawiasz I ciche „Kocham” wymawiasz Przeszedłeś przez ciemną noc Miałeś ogromną przy sobie moc Nie bałeś się wcale iść Niosąc nadziei kiść Księżyc już powoli znika Niebo słońce już wita Mrok nareszcie ginie W radosnej dnia minie Niestety tylko na chwilę Ukrył się zaledwie o milę Za godzin parę wróci znów By przynieść nam kilka snów Choć wydaje się srogi Na głowie ma dwa rogi To jednak potrzebny jest By umilić naszego życia test Krąży teraz po ziemi I z dniem się zaraz zamieni
  2. „Śmierć” Spójrz wielka biedo Na beztroskie niebo Otrzyj z oczu łzy Okryj płaszczem gry Zasłoń swoje ciało Chodź to tak mało Ona i tak Cię dogoni Ani jednej nie uroni Małej wielkiej duszy Płacz jej nie skruszy Musi wykonać zadanie Powierzone jej jak danie Bije już ogromny dzwon Wśród miłości ton Na czarnym koniu jedzie Wszystko ginie na przedzie Jest już obok Ciebie I wskazuje ślady na niebie Ktoś tam wytrwale czeka Z kubkiem gorącego mleka Tak to właśnie On Niesie końca dzwon Już woła do siebie Do miejsca w niebie Która przygotowane Specjalnie dla ciebie Tak mój wierszyk...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...