Arthur "Dutch" Schultz

Dzień słoneczny, las piękny, droga niedługa, twarze uśmiechnięte, bestie przyczajone, oczy wpatrzone, duża polana, postój zwykły, łopat wiele, doły głębokie, szereg strachu, szereg zbrodni, dżentelmeni honorowi, przeciwnicy chłodni, dym niewielki, ofiar mrowie, potomkowie zbrodni, dziedzice w rowie, ziemia pamięta, wyrok wykonany, kolejny wagon kaźni nieznany.

Udusiło się Udusiło się społeczeństwo Udusiło się w małym parku Udusiło się Na chwilę wezbrało Na moment zarumieniło się Na chwilę sił postradało i upadło i poległo i nie wstało.

Udusiło się Udusiło się społeczeństwo Udusiło się w małym parku Udusiło się Na chwilę wezbrało Na moment zarumieniło się Na chwilę sił postradało i upadło i poległo i nie wstało.

Gość w domu panem, A na głowę wchodzi. Franz nie jest Francuzem, Ale rewolucji rocznicę obchodzi. Dokąd pójść on może Okulały wojownik o wolność? Mieszkanie u mnie pomoże Ominąć mu czasową samotność. W tym schronieniu na zawsze, A nie na moment, się zapisze.