Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szczur wodny

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Szczur wodny

  1. Byl se Qtas, lat trzydziesci Lubial Cipki jak cukierki Jego ojciec go zapewnial ze mu nie da sie zapedzac Dal mu w jajca Dal mu w naplet Dal mu w zoladz Ogólnie go pobil niezle No i Qtas, w ciemie nie bity wcale Cipki omijal raczej z daleka Choc zagadywal w metrze czlowieka Japonczyk z ryja, z dupy Skandynaw Co najwazniejsze mial w majtach Cipsko Wiec zapomniwszy ojca przestrogi Zerznal go (ja) srogo miedzy nogi. Ojciec go skaral, skarcil bolesnie Jajeczka odcial nozem Dzona Rambo Flaka wypchal welna i podpalil Wiecej Qtas w metrze sie nie pojawil.
  2. Mam na imię Tomek dam wam dziś rad worek A jak sie z tym nie zgadzacie Spierdalajta bo was zgładze Chcesz sie najesc- Jedz Chcesz sie napić- Pij Chcesz być bogaty- Nie bądź biedny Chcesz se ruchać- Ruchaj Nie chcesz prać- Prać nie bedziesz Nie chcesz sie myć- Nie zrobisz tego więcej Nie chcesz gadać z sąsiadem- Olewasz go Nie chcesz wódki- spijasz piwo Gdybys miał IQ jak Popek Dawno byś mnie poparł chłopie Bede chyba prezydentem i nie bedzie "zmiłuj" kurwa.
  3. Szłam po bagnie, boso szłam słyszę hałas, hałas słyszę biorę wędkę-łowie ryby lecz mi coś odgryza rękę Patrzę a tu ośmiornica na haczyku gryzie rękę moją krzyczę głośno "o cholera!" coś mi doskwiera i mnie poniewiera jak generał łapę broń i strzelam Padają wszyscy nawet grizzly łapa duża jego nie jest już taka straszna jak za życia jego A penis jego mimo wielkości nie ma kości sflaczały jest prącie ma jak zwierz mam nadzieję w przyszłości takie posiąść.
  4. Moskwa: -Noc -Wpółdo pierwszej -Cicho Budzę się i biegnę. Goni mnie postać silna, poznaję po muskułach. Uciec nie zdołam. Myśliwce lecą, walą się wieże. A ja poddaję mój posterunek. Silna postać mnie przetyrała i uginają się pode mną nogi. Polak to? Niemiec, czy Brazylijczyk? Pewnie to murzyn jest pomyślałem. Podnióśł mnie najprzód w górę potem rzucił mną w ścianę. wywniskowałem, że nie przeżyję tego giganta Wtedy wpada do domku kapral Wpakował mu w plecy pół magazynka, wyciąga fajkę i mówi: "ehhhh, barany..."
  5. Wiele widywano w świecie przycisków czerwonych Bomba atomowa na każde zawołanie. Czy to Kennedy czy Obama Zawsze ten sam ból mi towarzyszył. Dzisiaj boję się o dzieci. Jutro bał się o nie będę. Pojutrze bał się o nie będę Po pojutrze nie bał się będę o firmę. Granat bym połknął chętnie z zawleczką wyciągniętą Cierpienia ciśnienie ogromne rozerwałoby me wątłe serce jak ser żółty na tarce... Dajcie mi pistolet, obiecuje wam odbiorę sobie resztki nadziei na lepsze jutro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...