Strzeż mnie, lecz nie próbuj widzieć.
Tul, ale nie zapieśc na śmierć.
Nie ograniczaj, pozwól mi oddychać.
Umiem prosić o uśmiech,
zabiegać o względy.
Nienaganne, wyuczone maniery
Schowaj dla salonowych dam.
Nie jestem jedną z nich.
Dusi mnie gorset wyrachowania,
nie pasuje sztuczna skóra,
uśmiech z plastiku przyklejony na stałe.
Jak wiatr wiosenny - mnie nie zatrzymasz.
Wymknę się. Cicho... Ciemną nocą.
Przyjaciółka schowa mnie pod ciemnym płaszczem.
Jestem Twoim snem,
marzeniem ulotnym na jawie.
uważaj, moge zniknąć.