Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Abaddon-chan

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Abaddon-chan

  1. Ciemność zaległa w mym sercu, niczym całun pogrzebowy na zwłokach mej duszy, Oddzielił me uczucia od umysłu, jak horyzont oddziela niebo od ziemi. Otwarła się puszka pandory, z której wypłynął gniew i smutek, Uwolniony gniew przerodził się w nienawiść do całego świata, a smutek w rozpacz.... Zanurzyłem się w tej karykaturze uczuć, niczym niegdyś pogrążyłem się w ciepłych odmetach miłości. Nie znalazłem, jednak, ukojenia, lecz więcej bólu. Więcej nienawiści, aby uśmierzyć cierpienie! Dostrzegłem beznadziejność swego bytu i bezsens swego życia... I zapłakałem nad swą umęczoną duszą, gdyż ten całun... to miłość zamierzchła i ta miłość, która nigdy nie nadejdzie.... której tak długo poszukiwałem w otchłani życia, otchłani beznadzieji... Ma nadzieja zgasła, niczym płomyk świecy zalany łzami... Chciałbym zgasnąć wraz z nią...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...