Każdy daje mi dwa warianty.
Życie lub śmierć.
Ja wybrałam ten najgorszy.
Ten pomiędzy niebem a piekłem -
ziemię.
Ziemię otoczoną jasnością i prawdą -
wiarę.
Ziemię otoczoną ciemnością i kłamstwem -
grzech.
Ludzie są pionkami i nie umieją grać.
Ciągle kłamią, są jak rosliny,
których łodyga nie potrafi utrzymać.
Łamie się.
Po kawałku, co raz bardziej.
Tak samo ludzie pogrążają sie w swoim śnie.
Nie potrafią docenić nieczego.