Kobieta siedziała
palcami przebierała nasionka grochu.
To dobre
to złe.
Czas płynął wolno
tylko kolejno wypalały się drewienka w piecyku.
To dobre
to złe.
Kot uwypuklił grzbiet
miękko zsuwając się z kolan.
To dobre
to złe.
Nagła myśl
może odszedł do innej?
Złe,złe,złe.