Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hanka Ciebiera

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Hanka Ciebiera

  1. Delikatnie kruchością zniewala ludzkie serca, Szepcze błękitnymi skrzydłami pieśń wieczności, Drgające powietrze przyprawia o dreszcze. Stado motyli. Para Kochanków dotyka się wzrokiem, Zapach świeżo-ściętej trawy unosi się w powietrzu. Miłości, miłości potrzeba mi do szczęścia. Łąki uginają się pod ciężarem kwiatów, Strumyk szemrze coś o dawnych czasach. Tylko ja zamknięta w swoim ciele przed światem Nie mogę uwolnić swoje spragnionej światła duszy. Miłości, miłości potrzeba mi do wolności. Ukradłam strzępy jasności księżycowi, Gdy przyszedł dzień, w moich rękach nie zostało nic. Przerażona wpatrywałam się w niebo błyskające promykami szczęścia. Szukałam jesieni.
  2. Westchnienia słońca budzą mnie co rano, Ze snu, który powinien być wieczny. Nienawiścią utkane dni Wleką się niby górski strumień. Myśli fruwają wśród nagich przechodniów Podobne do ołowianych, więziennych kul. Czy gdyby Ewa nie zerwała jabłka, Wszystko byłoby inne?
  3. Spłynęła po moim policzku na samą górę aż do nieświadmości Wędruję po nieznanych drogach, żebyś poczuł ból zadany przez siebie Bez życia nie ma smierci - powiedziałeś kiedyś, a teraz możesz mi wytłumaczyć - czy bez śmierci nie ma życia? Kolejna łza wyżerająca delikatną skórę Kolejna łza sucha aż do bólu, a teraz mi powiedz, dlaczego znów przyszedłeś - po miłość? czemu wciąż rzucasz ziarno na wyschniętą ziemię? nieczego się nie nauczyłeś?
  4. Tu Pan mnie zaskoczył, czytałam Pana utwory, ale ten jest najlepszy. Wyraża niepewność tego świata, niepewność wszystkiego co po nim "chodzi". "Chłopiec przystaje na ślizgawce" - piękne, a zarazem - przerażające!
  5. Hm... Trudny wiersz. Czy chciał Pan przez niego powiedzieć, że wszytsko w tym świecie jest juz "oklepane", i powtarzalne?, że juz nic ciekawego nie można zrobić, można tylko dać siebie, bo tylko to się ma i to mozna dac i pokazać, bo to jest niepowtarzalne? Hm... a może to o banalności i głupich przesłaniach tego świata? Oj, oj, trudny wiersz...
  6. Piękna niby pąk niebiańskiej róży wiruje z zawrotna prędkością wśród srebra i żółci Zgrabnie jak delikatna baletnica przygotowuje boską strawę miłością obdarzając cały zły świat pracuje, pomaga, żyje. Mimo bólu w krzyżu, schyla się w poszukiwaniu dobroci, Mimo złego wzroku, widzi piękno tego świata, Mimo braku czasu, zajmuje się mną - potrzebującą. Z uśmiechem stawia czoło codziennym problemom, Szuka rozwiązań sytuacji bez wyjścia, Opiekuje się owocami życia… …moja Mama.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...