Nie chcę zabiegać o Twą miłość,
udawać, że mi nie zależy,
chciałabym, żeby ta zażyłość
biegła jak chce- nie, jak należy.
Nie umiem grać, ani się dąsać,
zwlekać i trzymać w niepewności.
Zbyt bezpośrednia i zbyt prosta,
by bez powodu się rozłościć
I tylko w żalu i w zazdrości,
patrzę, jak łatwo jest Cię zdobyć
kłamstwem i groźbą niewierności.
I tylko smutno mi ogromnie,
że muszę trochę się upodlić,
żebyś pokochał nieprzytomnie.