Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magdalena Drec

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magdalena Drec

  1. nad szarego jeziora brzegiem stoi kobieta jak latarnia oczy płonące przeszywają mgłę tęsknotą za powrotami i twardymi dłońmi jak sieci pełnymi miłości kruche ciało tuli wełniana chusta jak ramiona woda kołysząca do snu nad szarego jeziora brzegiem jak nad trumną ciemne włosy falują jak całun wiatr niosący lament przez odmęty
  2. mój anioł ma przydymione skrzydła zwisa pomiędzy sufitem a podłogą jego mięsiste usta rozciąga uśmiech gdy pochyla głowę aby na mnie spojrzeć milczy drgając leciutko dla podtrzymania równowagi niekiedy tak dla zabawy podchodzę cichutko i wspięta na palcach wyrywam mu pióra jedno po drugim aż ból stanie się nie do wytrzymania a anioł zacznie syczeć przeraźliwie wtedy przytulam jego głowę do mego policzka gładząc czarne włosy aż znowu zamilknie
  3. Ona zawisła nad podłogą - lewitująca; purpurowe skrzydła zastygłe w bezruchu. Skulona w ciszy kołysze się z lekka w objęciach swych rąk, podtrzymując przestrzeń. Jej myśl okno otwiera w błękicie; na parapecie dogasa cisza zaklęta w migotliwym płomieniu świecy. Trzepocze skrzydłem biały gołąb, cały jej świat utrzymując w ruchu.
  4. Dziękuje za komentarze, pozdrawiam :)
  5. to ta samotność którą czujesz w palcach daje twym słowom skrzydła zniżając lot swój myśli-ptaki nurkują w białą taflę kartki a tam gdzie pióro muśnie wodę wypływa zdanie niczym pręga drganiem rozchodzi się po powierzchni i krzycząc czernią narusza spokój tego lustra w którym odbicia swego szukasz nadaremno w którego stronę patrząc krzywisz usta na podobieństwo uśmiechu lub nagłym mrugnięciem strzepujesz łzy z nadzieją że deszcz jest życiodajny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...