Czy ten wiersz to ma być jakaś mnemotechnika na katechezę?
Trzy pierwsze wersy - trzy fakty, dalej też tego nie brakuje zresztą.
Jakże niewyszukane rymy częstochowskie w układzie aa bb przywodzą mi na myśl rymowane utwory średniowieczne w rodzaju "Rozmowy Mistrza Polikarpa ze Śmiercią".
Osiemnastosylabowe wersety, a blisko nich czternastosylabowe sprawiają, że wiersz grzęźnie w gardle.
Dalej, pełno w tym wierszu swoistych klisz, które pojawiają się w tekstach bożonarodzeniowych. Jak stajenka, to zimna, jak Maryja to królowa nasza, a jak oczekiwanie, to w skupieniu.
Co ten wiersz daje czytelnikowi? Przypomnienie z religii? Zachętę do modlitwy? Czy nawet i z tym ciężko?