Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał Kawalec

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Michał Kawalec

  1. Jest godzina druga rano, Nowy dzień mnie zastać może, Lecz opłaca się poczekać by wymyślić coś o Tobie. Czego jeszcze nie mówiłem, myśl nachodzi mnie tłumiąca, Przecież mowy nie mam końca, Słów... na świecie jest tysiąca. Gdy ujrzałem znów nadzieje, martwa cisza mnie napadła, Gdy pomyśle znów o Tobie, czuje mocny uścisk gardła. Niby jesteś, tak daleko, jednak czuję twą obecność, Twoje ciepło Twoją radość przemieniłem w moje piękno. Gdy samotnie to pisałem to widziałem już tą chwilę Ja... i Ty... przy sobie ... tak blisko..., Powiedziałem twoje imię : KASIU... Wszystko to dla Ciebie... przecież jesteś wyjątkowa, Nie ukrywam, że to prawda, bo Ty druga ma połowa. Jeszcze chciał bym, Ci powiedzieć na sam koniec..., zakończenie. Co by teraz się nie stało, zawsze Ty w mym sercu będziesz. I nie zmienią tego słowa, ani myśli, ani czyny, Uświadamiasz mi od nowa, że Cię kocham, bez przyczyny. Zapełniłaś we mnie pustkę, Wypełniłaś moje braki, To ... co gorsze we mnie siedzi, a co lepsze w Tobie będzie, Bo organizm to harmonia i tak było, jest i będzie. Ja nie proszę Cię o wiele, chciał bym być choć dzień, Przy Tobie. Bo ten dzień przykrywać będzie, Wszystkie moje dni spędzone. Pewnej gwiazdki, co noc szukam, Wypatrując ją dla Ciebie, Aby nigdy nie zginęła, tak jak wspólne te marzenie. Oby trwało jak najdłużej, aż po koniec... mego życia, Zawsze będę o nas marzył, Ale raczej tak z ukrycia... Chyba, że dasz mi tą szansę, Spędzić... z Tobą większość życia, wtedy wyjdę, Już z ukrycia i pokażę Ci smak życia... Lecz... Mógł bym mówić tak bez końca, A te słowa to nie wszystko, trzeba czasem też zadziałać Pocałunkiem kończę wszystko ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...