Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gośka Kossowsowska

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gośka Kossowsowska

  1. Wieczór narodził się na niebie narzutą z szarych obłoków i zniżył w ogniu słońce aż pod sam zielony horyzont, a ono już nigdy nie wstało jasne, jak kiedyś. Gwiazdy już pewnie na to dawne niebo świecić zaszły, gdy mi serce zadygotało i osłabło. Aniołowie w smutku i w pokorze zeszli bliżej ziemi, by do raju domknąć drzwi. Musiałam z kręgu szczęścia wyjść poza czas, gdzie liczy się dni, jest smutek i jest żal, a potem nie ma już nic, tylko nicość tam trwa, ale smutne dni dalekie od gniewu.
  2. Ciepłą kwietniową nocą stanęłam na balkonie i wielkiej zadumie, patrząc w czarno-parne niebo bladym płomieniem zapałki odpaliłam papierosa. Gdzieś z oddali miasta do mych uszu sączy się wymieszany ze zgrozą metaliczny szept. Cicho drży powietrze ponad kominami, a ja razem z nim. Już zdążył szczelnie ukryć mnie przed światem papierosowy dym,a może moje myśli tak pokłębiły się w szare obłoki? Wszystkie światła w mroku falują znajomym rytmem cichego bicia serc. Ponad wszystkim dumnie kołysze się czerwone księżycowe oko, mrożąc w żyłach wcześniej wzburzoną krew. Jednak w fantastycznym krajobrazie czegoś uporczywie brak, coś się nie odbywa tak jak dawniej i pustką tą wieje mi prosto w twarz. ********* Co sądzicie o tym ?
  3. Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Tak naprawdę to nie miałam pomysłu... i wyszły mi 2 wiersze w 1...ale jak mi coś do głowy przyjdzie to pomajstruje przy nim korzystając z Waszych rad :)
  4. Ciepłą kwietniową nocą stanęłam na balkonie i wielkiej zadumie, patrząc w czarno-parne niebo bladym płomieniem zapałki odpaliłam papierosa. Gdzieś z oddali miasta do mych uszu sączy się wymieszany ze zgrozą metaliczny szept. Cicho drży powietrze ponad kominami. Już zdążył szczelnie ukryć mnie przed światem papierosowy dym,a może moje myśli tak pokłębiły się w szare obłoki? Wszystkie światła w mroku falują znajomym rytmem cichego bicia serc. Ponad wszystkim dumnie kołysze się czerwone księżycowe oko, mrożąc w żyłach wcześniej wzburzoną krew. Jednak w fantastycznym krajobrazie czegoś uporczywie brak, coś się nie odbywa tak jak dawniej i pustką tą wieje mi prosto w twarz. Piszę tutaj pierwszy raz i jestem ciekawa Waszych opini, pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...