Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kalina H

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kalina H

  1. Nie, nic się za tym nie kryje, zapewniam. Po prostu tak jakoś mi ta dziesiątka dopasowała do tekstu. Cieszę się , że komuś się to podoba.
  2. Dnia dziesiątego, miesiąca dziesiątego, roku dziesiątego, o godzinie dziesiątej, dziesięcioletnia dziewczynka spotka chłopca w tym samym wieku, mieszkającego tytlko o dziesięć domów od niej. Będą chodzili razem do Szkoły nr 10. Ona będzie miała akwarium z dziesięsioma rybkami, a on po raz dziesiąty przeczyta swoją ulubioną książkę. Razem będą uczyli się dziesięciorga przykazań na lekcję religii, a w dziesiątej klasie zatańczą razem poloneza jako dziesiąta para z rzędu. Potem on wyjedzie na studia, a ona będzie co dziesięć dni wysyłała mu dziesięciostronnicowe listy, które on będzie czytał po dziesięć razy dziennie. Dziesięć lat od chwili poznania on da jej dziesięciokaratowy zaręczynowy pierścionek. Pobiorą się dnia dziesiątego, dziesiątego miesiąca, o godzinie dziesiątej. Na dziesięć dni wyjadą w podróż poślubną. Potem wezmą kredyt dziesięcioprocentowy, na dziesięć lat. Zamieszkają w bloku na dziesiątym piętrze , w mieszkaniu nr 10. Dziesięć miesięcy póżniej ona urodzi zdrowego syna, który dostanie od lekarza najwyższą notę , dziesięsiu punktów. Po dziesięciu dniach zabiorą chłopca do domu. Nocami będą wstawali do niego nawet po dziesięć razy. Gdy podrośnie kupią mu lokomotywę z dziesięcioma wagonikami. W tym czasie dorobią się dziesięcioletniego samochodu i działki dziesięcioakrowej. Co roku, przez dziesięć lat, będą wyjeżdżali trasą nr 10 do domku letniskowego, położonego o 10km od nich. A po tych dziesięciu latach, ich dziesięcioletni syn zostanie zwycięzcą dziesiątej edycji Mistrzostw Polski w Matematyce .Po kolejnych dziesięciu latach on znajdzie sobie inną, o dziesięć lat młodszą. Ona wyleje tylko dziesięć łez i poprzestanie na dziesięciu kieliszkach wódki. Po dziesięciu dniach połknie dziesięć tabletek, ale zanim minie dziesięć godzin, znajdzie ją jakiś dziesięcioletni chłopiec, roznoszący przesyłki. Zabiorą ją do Szpitala nr10 , na salę nr 10.Położą na łóżku nr 10. Dziesięć miesięcy póżniej ona znajdzie sobie kogoś o dziesięć lat starszego. Ale wcale nie będzie dziesięć razy szczęśliwsza, niż z byłym mężem. Po dziesięciu miesiącach on wyprowadzi się od niej. Potem posłaniec chyba z dziesięć razy przyniesie jej kwiaty, z przeprosinami od byłego męża . W końcu ona się zgodzi na jego powrót do ich domu na dziesiątym piętrze. Wymienią stary samochód na inny dziesięcioletni, po okazyjnej cenie.Od tej pory będą wstawali dopiero o dziesiątej, a kładli się spać bardzo póżno. Popołudniami będą oglądali serial na kanale dziesiątym. A w cieplejsze dni będą przemierzali 10 km samochodem, by pobyć w swym domku letniskowyn przy trasie nr 10. Dziesiątego dnia, dziesiątego miesiąca , wyjadą z domu o godzinie dziesiątej. Dziesięć minut póżniej zderzą się z dziesięciotonowym tirem. Zginą na miejscu po dziesięciu sekundach. Po dziesięciu dniach odbędzie się ich pogrzeb. A ich syn, każdego dziesiątego dnia, miesiąca dziesiątego, będzie kładł na ich grobie dziesięć białych róż. Aż pewnego dnia, zanim zdąży policzyć do dziesięciu , pożegnać się z żoną i z dziećmi, znajdzie się obok swoich rodziców. W dziesiątym rzędzie, w grobie dziesiątym, licząc na prawo od wejścia.
  3. I tylko tej jesieni I tylko tej jesieni Liście złote Ci przyniosę A Ty zbierzesz dla mnie zimną, jesienną rosę I tylko tej jesieni Gdy z zimna dreszcz mnie przeszyje Ty, jakoś tak od niechcenia Dasz mi swój szalik na szyję I tylko tej jesieni Dam Ci rudego kasztana Choć wiem, że to trochę głupie I będę trochę zmieszana I tylko tej jesieni Gdy spadnie deszcz nagły i szybki Wtedy zmokniemy tak sobie Zmokniemy do suchej nitki I tylko tej jesieni Okryję siebie w mgłę By Twe spojrzenie, zawsze Tam odnalazło mnie I tylko tej jesieni Włosy me porwie wiatr Żebyś był chwilę złodziejem I jeden uśmiech mi skradł I tylko tej jesieni Gdy ptaki już odlecą Zapytam Cię dlaczego Tak oczy Ci się świecą I tylko tej jesieni Gdy wrony zaczną krakać Powiesz, że nie pozwolisz Mi nigdy więcej płakać A gdy już liście gdzieś znikną Gdy w noc już dzień się zamieni Będziemy wiedzieć, że więcej Nie będzie takich jesieni.
  4. Dlaczego akurat w portugalskiej wiosce?
  5. Prawo to ona ma, tylko właśnie co z tego . Ciekawy wiersz
  6. Ciekawa interpretacja słowa łzy, co prawda nie umiem oceniać wierszy, ale ten mnie zaciekawił.Może dlatego, że taki prosty. No i jest w nim jakieś wyznanie, chyba miłosne...
  7. No i co z tego że o piecu się nie mówi , kartki mogą służyć do różnych rzeczy, a mnie tak się skojarzyło. Pozdrawiam.
  8. Fajnie! Ciekawa jestem co to był za poeta, co wyrywał strony z książek, czyżby nie miał czym palić w piecu .
  9. Ja tam za pająkami nie przeapadam , w tym roku dwa mnie ugryzły, uwzięły się czy co? Chyba jadowite nie były.
  10. Kalina H

    prezydenckie

    Nic dodać nic ująć Tak między nami Zarty są zawsze tylko żartami Ja to rozumiem Rzecz jasna...czasami I nie przepadam za komornikami
  11. Kalina H

    prezydenckie

    Twarz w mediach wymięta? No no, nieładnie tak wyśmiewać prezydenta Choć postura jego nie najcudniejsza Osoba to w państwie tak jakby pierwsza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...