Smutna ksiezniczka
w swej siedzi wiezy.
jej wieza daleko
za gorami lezy.
Calymi dniami, nocami,
siedzi, cichutko placze.
Szepcze do siebie:
"Kiedyz to ksiecia
mego zobacze?"
Jej rozpacz nie mala.
Juz nie pamietam,
kiedy sie usmiechala ...
Wlosy zlociste
siegaja do ziemi.
Nastal juz koniec
wiosny, lata, jesieni ...
Tym czasem o niej
niestety nikt nie wie.
Ksiezniczka z rozpaczy
utopila sie w zlewie ...