Raziel M.D.

Serdecznie dziękuję za kilka ciepłych słów , lecz nie dostrzegam w Twej mowie nic prócz zimnego spojrzenia na rzeczy drugoplanowe .

Nicości jedność,żałosny upust … Bez gustu i wiary świat piękny i szary … Jak me skrzydła … Jak z zimnej probówki uczuć opary … Jestem sam … Jesteś sama … I zawsze tak będzie bo Bóg tak haniebnych czynów nigdy nie szczędźe ! Jak Ikar i słońce … Które nigdy nie było gorące … Me uczuć omamy dziś zamknięte i suche … Jak gniazdo dwóch splecionych dusz kruche …

Ludzka natura … Czasem zjadliwa i szorstka jak gdyby czerwonego lwa skóra … Jak kły wściekłego szczura … Pamiętliwa i nieznośna … Choć w roztargnieniu pragnień zwykle tak sprośna … Czym zawinił ów naród ? Czym zawinił jego Bóg ? Że patrząc w teraźniejszości horyzont … Widzimy tak wiele dróg …

Patrząc w przeszłość ... Patrząc w przeszłość mijaną ... Patrząc w przeszłość niechcianą ... Patrząc na dwa ognie które w oddali wspomnień gasną ... Patrząc przez miłości pryzmat ,przez nicości dygresje i alkoholu sugestie ... Czym był ów anioł ... Czym był ów strach wobec nicości dawnych spraw ... Czym była miłość ? Czym była jej swawola ? Czym była jej szatańska niedola !? Dlaczego dwóch ptaków świat mizerny i piękny ... Nagle niknie i spada ... A gest odrodzenia już nigdy na jego drogę się nie zakrada ... Jeśli Bóg istnieje niech poda przyczynę ! Niech poda choć jeden znak ! Który wskaże na nowo ... Miłości smak ...