Jestem utkana nicmi wrazliwosci i agresji
ktore tkwia gleboko jak zwloki splecione w uniesieniu z ziemia-
obcym ,zimnym domem
Jestem czulym dotykiem ukochanej kobiety
Tkwie gleboko w milosci bez przestrzeni - nieograniczona
Drapiezna checia posiadania
Jestem podobienstwem doskonalosci - niedoskonala
w cieplej tkance krew z jadem czlowieczenstwa zmieszana
ponad czasem - pomiedzy weselem i zaloba
Jestem oczekiwaniem i wiadoma ,roz skory przypomina ,
Ze zyje w przestrzni - otoczona zewszad
Bezbarwnymi pejzarzami
z dziewczecych marzen niespelnionych
Ktore we mnie jak rany