Nazar

Śnieg i palmy to chyba tak. W sumie ładnie przedstawiony stosunek. Kolejny raz. Ale zestawienie słów jest w porządku Panie K. dziekuję za ocenę wartości technicznej. Kolejne odwiedziny mile widziane. Pozdrawiam serdecznie.

Dzięki za fachowy punkt widzenia. Zapraszam "pod" inne utwory. I pozdrawiam.

A te palmy za oknem w śniegu? Czy to palmety sztucznych ogni? To jakaś niejasność! Generalnie gratuluję .Pozdrawiam. Fajnie, że się podobało! Uściślam więc, jeśli chodzi o "dominantę" zapraszam do nieszuflady, gdzie jest inna wersja. A palmy to ogniste barwy. Wszystkie palmy są szalone... Pozdrawiam.

Burgund Campari obmywa bliskość. Balkonowa scena kołysze pierwotną dominantę zwichrzonych zapachów. Toniemy w białych objęciach drżąc, strunami śmiechu zaklinając noc. W tle zazdrosne o nagość portrety. Za oknem śnieg i szalone palmy zdają się siegać, jak my, po niebo.

Dziękuję za wszystkie komentarze. Szkoda tylko, że takie syntetyczne... Krytyka mnie wzbogaca ;-))). Pozdrawiam karnawałowo!!!

Jak to miło, że mnie odwiedzacie... Kawy, herbaty czy coś do wypicia? Czy pies musi wychodzić na spacer? Co ty powiesz, wyobraź sobie- zaraziłem sie ospą w... tramwaju. To prawdziwy ewelement. Wprowadzają tak zwane "berecikowe". Slyszałaś, Wiesiu ma podobno nowy noż elektryczny ze zraszaczem. A na parapecie kot w pozie Sfinksa wyraża zmrużoną aprobatę- ziewaniem.

Pozytywny. Udało ci się osiągnać wieloznaczność. Poza tym fajna ta "mantra"... Pozdrawiam.

Nieźle- gratuluję. Tylko nie wiem czy trafna ta "zasada muzeum"? Pozdrawiam.

byłby gdyby nie początek wiersza moim zdaniem tytuł tak samo jest częścią wspólna wiersza jak i tworem samodzielnym, początek jest fatalny Na szczęście są jeszcze ludzie, o których można tak powiedzieć. co powiedzieć ? o co chodzi ? tytuł to jest esencja dusza utworu nie można tak bezpośrednio do niego nawiązywać brakuje jeszcze jednej linijki np. myślałem że pogromcy smoków wymarli czy jakoś tak ogólnie ciekawie i całkiem całkiem i + bybyło gdyby nie ten samobój Dzięki za komentarz i rady, o których będę pamiętał. Korekty są zawsze mile widziane. Człowiek zawsze czegoś się uczy... Pozdrawiam postświątecznie!

Tego się nie spodziewałem... Nad fomą popracuję. I dziękuję.

Dziękuję za odwiedziny i trafne rady. Zmiany już wprowadzone. Pozdrawiam.

Dziękuję za konstruktywne wskazówki i morską wariację. Zachowam je. Pozdrawiam.

Na szczęście są jeszcze ludzie, o których można tak powiedzieć. Przetrwali, bo oparli się galopującej cywilizacji. Nierozpoznani, o nieprzekupnym oku na aukcji pozorów są zjawiskiem nieczęstym. Towar wysoce ceniony przez współczesnych poszukiwaczy. Wahają się nad słowami zgłębiając istotę rzeczy, ciszą ostrząc piki o grotach z górskiego kryształu. Oby tylko jakiś kataklizm nie przeciął ich jasnej egzystencji. Zatopione w bursztynie zasady- skaza poszukiwana listem gończym.

Myśłałem, że "ujmie" Panią choć użycie interpunkcji... Pozdrawiam.

Fale biją o brzeg jak dalekie dzwony- spokojnie, miarowo nie spiesząc się wcale. Leniwie pełzną po piaskowym całunie. Takie ciche, nieomal nieme. Świnoujście '2003