Wiesz mysle czasem czy do tego swiata należę,
Do świata który cały czas swoim okiem mierzę
Czy należę ?Ja w to nie wierzę
Tu wielu morduje się jak zwierz polujący na zwierzę
Każdy twój ruch,uwaga,slowo za mymi plecami
Splotkowany,zbesztany przez ludzi ?Nazwalbym ich lisami
Czy moje miejsce jest tu gdzie wielu bol nawzajem sobie sprawia
Gdzie kazdego przesycila duma pawia?
A ci co klamia na kroku kazdym prawie?
A jednak na tym swiecie nie panuje bezprawie...
Jeden drugiego manipuluje
Drugi bez przyczyny psem szczuje
Glupota ich także granic nie ma
Klamstwem i glupotą ,swiat napedzany cechami tymi dwiema
Chciałbym odleciec stad daleko hen
Lecz brak mi skrzydel i ja to wiem
Ciezko je rozwinac wśród klamstw tylu wszelakich
Ja nie chce siedziec wśród ludzi takich
Ludzie?Ha wypraszam sobie szczerze
Wszyscy tylko mowia ze ludzmi sa i w to wierze
Czy skrzydla dam rade rozwinac?
Czy może mam wśród klamstwa i uludy zginac..................
................................................................?