Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Autsaj Derka

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Autsaj Derka

  1. Chciałabym wiedzieć, dokąd dopłynę za kilkadziesiąt lat Chciałabym wiedzieć, czy hojny będzie dla mnie czas Chciałabym wiedzieć, w której zatoce za3mam się, gdy nadejdzie życia kres Chciałabym wiedzieć, ile jeszcze w mej podrózy poleje sie niepotrzebnych łez Płyń rzeko, póki nurt dodaje Ci sił Płyń, i oczyszczaj nas z blędów i win Płyń wysłuchujać lamentów naszych i trosk Płyń- chcę słyszeć ocierających się o siebie kropel głos Jak wielka w Tobie siła, spokój i moc Niestaraszna Ci wichura, grzmoty i noc Naucz nas uboich Twego hartu i spokoju Dopłyńmy razem do ostatniego przystanku- w pokoju.
  2. Niełatwo dziś mówić o miłości. Dostrzegać ją między wierszami nienawiści i złości. Słysząc o kolejnej niechcianej śmierci Przeć wciąż przed siebie nie czując boleści Widząc w oczach najbliższych ogrom cierpień i znużenia Dłonie mieć mokre od brata łez załamania i zmęczenia Czuć w sercu coraz dotkliwiej zwątpienia nutę Walczyć z zacięciem lwa o każdą nadchodzącą minutę Zamykając oczy, gdy niesprawiedliwość główną rolę gra Cicho iść, szeptem mówiąc cieszyć się z tego co się ma Pamiętać, że rodzina niezwyciężoną jest siłą Widząc jak ludzie niczym hieny w walce o żer giną Niełatwo dziś mówić o miłości. Pokonując słabości z głową podniesioną iść Kiedy pod nogi kłody rzucają i w twarz bluzgają ci Zaglądając śmierci w oczy głośno się śmiać Ile wiary potrzeba, ile siły by trwać. Zsuwając się na kolana na wieść o kolejnych tragediach Podnieść się i do przodu gnać bez pamięci o wczorajszych mękach Ich cierpienia na swe barki wziąć, aby było im lżej Aby nieszczęśliwych, zgubionych ludzi było już mniej Ostoją być i podporą dla tych, którzy we mnie pokładają nadzieje Móc spełnić jedno chociaż najbliższych marzenie Niełatwo dziś mówić o miłości. I strach pokonać, strachu nie znać, jutra się nie bać Wartość swoją, życia i każdej chwili trwającej już znać 'Wczoraj' zostawiając za sobą twardo stąpać po ziemi Wiarę na lepszy czas wciąż umacniać, nie tracić nadziei Wśród łez po licach spływających szukać tych dobrych Oczyszczających, każdy palący w sercu ogień gaszących Radość odnaleźć w rzeczach małych, nieznaczących nic Żeby milej było, żeby łatwiej było żyć Winnych nie szukać, o przyczynach nie mówić Ze spokojem zasypiać, z nadzieją się budzić Niełatwo dziś mówić o miłości. Kochać, nie nienawidzić Szanować, ze słabszych nie szydzić Za brata życie móc oddać Choćby z wszystkiego ogołocono złu się nie poddać Przejawy niesprawiedliwości przemilczeć Śmierci się nie bać, strachu się wyrzec Wiarę mieć, nadziei nie tracić Samotnym nie być, wielu mieć braci Niełatwo dziś mówić o miłości. Miłością to, o co staram się każdego dnia. Pięknie jest kochać i miłośc dostrzegać. Pięknie jest kochanym być i życia się nie bać.
  3. Dziś bez Ciebie zatapiam się... Ginę w rzece bólu i niepowodzeń Tonę w szyderczych oczach istot wokół mnie Zatracam się w słowach kpiących nicości Gubię się w ciemnych ulicach mych dni Znikam w szarych mych godzinach I choć jest brzeg, to zbyt daleko... I jest światełko to rzadko błyszczy... I jest mapa, lecz zatarte jej ścieżki... I jest zegar, ale zbyt szybko mknie przez kolejne cyfry... I choć mogę zamknąć oczy to i tak będę musiała je kiedyś otworzyć... I choć ginę to nie zginę. I choć niknę to nie zniknę. Rzeka jest czasem potrzebna, by nie wyschnąć. Są potrzebne kpiny i szyderstwa, by umieć żyć. Jest ciemność potrzebna, by odróżnić noc od dnia. Są dni i są godziny niezbędne, by zawsze potrafić znaleźć się w życiu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...