Kłaniając się tym, dla których inni nie są godni rozwiązać rzemyka u paska, to jak siedzieć w purpurze i podpisać in blanco. Poziom wiedzy, jaki na ten temat reprezentują można porównać z menzurką wypełnioną kwasem, do której wlewa się wodę. Idziesz, bo powinieneś, wracasz, bo tak wypada. Kto jest za- koledzy proszę ich wyprowadzić, tzw. demokracja. Mówić możesz konsekwencje zostaw nam. Przekonania, do których tak naprawdę jesteśmy sceptycznie nastawieni urastają do nowej rangi - przykazań, a tak naprawdę to po co nam zasady, które wciąż łamiemy. Istota ich już dawno została zatracona, może to lepiej, przecież do tej pory nie wiadomo, jak to było z jajkiem.