Dzisiaj me serce, upstrzone w koronę
Dumnie w dal patrzy, za swoim tronem
To w Twojej duszy zwykło jego szukać
Jednak się bardzo boi do jej drzwi zapukać
A bez pytania się wkradać, to jest zbrodnia
Więc smutno leży i zdycha, jakoby na głowniach.
Dziś wieczór staję przed Twoim jasnym licem
Co swym blaskiem otula tę smutną ulicę
Która wraz z mrokiem ścieśnia się, i znika.
A ja Tobie wyznaję, jak do spowiednika
Grzechy wyznaje pokorny człowiek; Tak teraz
Miłość szczera przez moje usta przechodzi -
Wiedz, że chciałem Ci to wyznać nieraz -
I wierzę, że mnie to z bólu oswobodzi.
***********
Kocham Cię...
Kocham Cię tak bardzo, że mojej miłości nie mogę wyrazić słowem.
Kocham Cię tak bardzo, że gdybym miał namalować moją miłość,
Potrzebowałbym płótna tak wielkiego, jak cały świat.
A do namalowania na nim serca, symbolizującego moją miłość do Ciebie,
Potrzebowałbym milionów hektolitrów czerwonej farby i wielkiego pędzla.
Materiał przykryłby wszystkie gwiazdy, a jedyny blask, który oświetlałby mi drogę,
Płynąłby z Twoich oczu.
Gdybym chciał utopić moją miłość w morzu, poziom wszystkich wód
Podniósłby się drastycznie
I cały świat zostałby pochowany pod wodą.
A gdybym w końcu chciał tę miłość spalić,
Miłość okazałaby się gorętsza
Nawet od ognia, po tysiąc razy gorętszego od samego Słońca.
Kocham Cię...