Podziwiam. Naprawdę. Wzruszyłam się, jak zresztą przy większości Twoich tekstów. Czuć, że na temat II wojny światowej mogłabyś pisać, pisać i pisać... A ja czytać, czytać i czytać... Nastrój, klimat są po prostu wspaniale zbudowane.
Czekam ze zniecierpliwieniem na więcej Twoich opowiadań :)