Raz jeszcze raz ostatni raz
Ubieram się ,chce wstać lecz nie dam rady podnieść się
Choroba przykuła mnie do łóżka ,do przytulania tylko poduszka
Pielęgniarka co jedzenie podaje mi
Nie ma żadnych ciepłych chwil
Lecz tak to stworzył Bóg…
W blasku słońca wstaje nowy dzień
W otchłani myśli swych zatapiam się
Za oknem cywilizacji szum
Nie ptaków śpiew ,lecz silnika stuk
Otwieram okno z nadzieja na tlen
Lecz czuje tylko spalin smród..