Wezme to pod uwage - tak właśnie czulem... pierwsza zwrotka jest poprostu, tym naglym błyskiem inwencji, który zapisałem sobie na karteczce - reszte. dopracuje w najbliższym czasie. Dziękuje za krytyczną opinię.
czym życie jest bez pointy?
jak rzekł poeta - bytem bez duszy
kaprysem dnia i przyszłości
czemu myśl, uczucie wypiera?
jak rzekł człowiek - bo rządzi
władca rzeczywistości i czasu
wszystko się zmienia... biegnie
to ja -będe i jestem
choć los targa chwilą gdy ta przemija
W promieniach Sahary mieni się złoto
piękno prawdaziwe jak widok oazy
Tlij się pragnienie! Tliji się tęsknoto
Diamencie najdroższy bez żadnej skazy!
Błyszczące włosy jak piasek na wietrze
Oczy, spojrzenie-żyć nie umierać!
Sam uśmiech zmienia wszystko na lepsze
Tyś cała mi dech z piersi wydzierasz
Słowa to istna dla zmysłów melodia
Wspomnienie słodyczą od środka rozpala
Wiem - to uczucie rozsądku parodia
Tęsknota!!! prawdziwa miłości kara
Moim zdaniem nieoszlifowany (czyt. nie skażony) wiersz to najczystsza metafora twoich uczuć, myśli, refleksji na temat świata. Nie powinnaś go wogóle zmieniać jeżeli uważasz, że oddaje on to co chciałaś przekazać czytelnikowi - słowa same w sobie mają poruszać, a nie za pomocą korekty. To jest moje zdanie...
To nie jest sztuczny - plastikowy patos, tylko raczej wstrząśnięty stan ducha. Przenika przez niego ogrom i przytłoczenie, potęga i słabość po prostu skrajne uczucia, które szarpią każdego człowieka. Ten wiersz to metafora moich myśli w chwili ngdy go pisałem i tyle!
Rzeka marzeń pośród szczątków życiem buzuje
Słowo w walce z uczuciem rodzi ład nowy
Harmonia chaosu świat swój buduje
Wnętrze przeklęte,jak dźwięk ludzkiej mowy
Klnij się na wieki siło kazania - pełna ludzkiej goryczy
Tchnij marne istnienie w oczekiwania nadzieji pełnej słodyczy
Trwaj dniu ostatni w gajach duszą zewsząd porosłych
Uwolnij z milczenia prawdę- byt zródeł potoków doniosłych
Paruje wraz z tobą kroplo suchoty
Niegdyś barwnie pachnąca naturo
Słuchać pukania, niewoli stukoty
Odejdź ze mną przeszłości brawuro...