Ciało żywe
a brak ruchów
Dusza umarła
nie mam tego co miałam
Pozostało wielkie zwątpienie
Pozostało? Nie
Zwątpienia też już nie ma
umarło
Całkowita obojętnośc
Tylko tyle zostało
Nikt nie wie co jest w mojej głowie
Nikt nie wie ze mojej duszy juz nie ma
Nikt nie wie ze powoli świat
traci jedną osobę
Świat? Nie
Moje ciało zostaje
ale dusza?
Nie mam tego co miałam kiedyś
Idę, ale nie wiem dokąd
Myślę, ale nie wiem o czym
Patrzę, ale nie wiem na co
Słyszę, ale nie rozumiem
Oddycham, ale brakuje mi powietrza
Mówię, ale sama nie wiem co
Biegnę, ale nie wiem po co
Śpię, ale usnąc nie mogę
Jem, ale dalej jestem głodna
Kocham i wiem kogo
Tęsknię i wiem za kim
Chciałam go zabic
ale uciekł
chciałam go ukraśc
ale nie był niczyją własnością
chciałam go miec
przy sobie ale nie dało się
To on mnie ukradł
To on mnie miał przy sobie
To on mnie zabił
Coś bierze
moje serce
a zabija twoje
ciało
coś zabija
moje serce
a bierze twoje
ciało
coś zabija we mnie
cząstkę ciebie
a w tobie zabija
wszystko
mi karze cierpieć
a ciebie od razu
uwalnia
coś mi karze
cierpieć
a ty jesteś
od tego wolny
coś
śmierć
to proste
Twoja dłoń
jest moją wyspa
zieloną pełną drzew
tam czuję się
bezpiecznie
Twoja dłoń
daje mi ciepło
gorące wspaniałe ciepło
bez którego nie
mogę życ
Twoja dłon
to źródło mego szczęścia
mojej radości miłości
wieczności
nieskończonej
Moja dłoń?
Moja dłoń!
Moja dłoń...
Z mojej dłoni zginiesz
Wiatr poplątał
mi włosy
zaplątał
ciemne kosmyki
z jasnymi
skręcił 2 warkocze
wyrwał pare włosów
zmienił kolor włosów
na bardziej szary
zniszczył je
naprawic mozesz
je jedynie sam
Wiatr poplątał
mi życie
naprawic mozesz
je jedynie sam
Poeta mi powiedział, że
poetą nie jest
Poeta mi powiedział, że
w Boga nie wierzy
Poeta mi stos wierszy
po sobie zostawił
Poeta mi dał nowe
umiejętności i nową duszę
Poeta zmienił me
spojrzenie na rzeczywistość
Poeta mnie nauczył jak być
sobą gdy inni myślą inaczej
Poeta mi pokazał jak
się nie poddawać
Poeta na końcu się
zabił
Czy tego też mnie nauczył?
Pewnego dnia
zrozumiałam że
nie żyję tu tylko dla
własnej przyjemności
Nie po to mnie
Bóg stworzył
Zrozumiałam że
jest coś takiego
jak troska
o drugiego czlowieka
troska o bliskiego
mi człowieka
tego dnia
miałam w oczach łzy
nie mogłam się skupić
na czymś zwykłym
nie mogłam odpędzić
złych myśli
życie trwa chwilę
w tej chwili
coś zrozumiałam
łzy padały na
kartkę papieru
spływały delikatnie
po mych policzkach
zawsze wstydzę się łez
teraz ich nawet
nie ocierałam
ten dzień jest dzisiaj
ta chwila trwa teraz
Każdy dla mnie wrogiem
Każdy dla mnie ojcem
Każdy dla mnie matką
Każdy dla mnie przyjacielem
Ty dla mnie bratem
Ty dla mnie siostrą
Ty dla mnie maskotką
Ty dla mnie psem
Każdy dla mnie mordercą
Każdy dla mnie samobójcą
Każdy dla mnie świętym
Każdy dla mnie wyjątkiem
Jestem barwną jaskółką
na wietrze
sobą całą
łapię powietrze
lubię twoje skrzydła
szerokie
wtedy ściągam z siebie powłokę
czasem krzyczysz
ale ja przecież
kocham cię!
Jesteś moim aniołem
z nieba
tylko ty wiesz
czego mi potrzeba
lubisz moje oczy
niebieskie
które ciągle
patrzą gdzieś w przestrzeń
czasem ranię
ale ty przecież kochasz mnie!
Moja metafizyka
przedmiotu
nie istnieje
ale istnieje
metafizyka Twojej osoby
o która sam zadbałeś
Twoje lata młodości
dały Ci coś pięknego
moje lata młodości
dały mi Ciebie...
Te chabry na łące
rosną dla Ciebie...