Chcę zasypiać w twych ramionach
Nie chcesz mnie widzieć na swych drogach
Tak odległy choć tu obok
Jest mi bliski jednorazowo
Nie wisisz na krzyżu
Nie zrozumiesz zbawienia
Świat mój cię woła
Świat mój się zmienia
Pozwól mi zostać choć chwilę
Nie chcę życia, lecz godzinę
Zamknę oczy w twych źrenicach
I odejdę, znów do życia